Nie mogę być obiektywny po prostu. Zawsze staram się pisać wyważone opinie ale każdy ma chyba taki film lub kilka filmów co do których nie może być obiektywny. Ja uwielbiam Manna i dla mnie zalicza się on do grona największych reżsyerów w historii, jest perfekcjonistą w każdym calu. FILM JEST DLA MNIE GENIALNY I KONIEC. Mogę tutaj napisać cały elaborat na temat tego filmu ale to bez sensu. Tylko tak: scena rozmowy Pacino z De Niro w barze - chyba jedna z najlepszych scen w historii kina, dwóch genialnych aktorów razem (i żaden nie jest lepszy od drugiego, obaj są najlepsi). Scena strzelaniny na ulicy - bez komentarza, daleko by szukać czegoś równie dobrego (no może Miami Vice - ostatnia strzelanina, oczywiście też Mann). No i reszta filmu... dla mnie 10/10. Jeden może z dziesięciu filmów jakie widziałem w zyciu, któym mogę przyznać taką notę. Film jest dla mnie arcydziełem, oczywiście rozumiem że ktoś może mieć inne zdanie - rozumiem to, ale ja zostane przy swoim i nikt mnie nie przekona nawet najbardziej racjonalnymi argumentami do zmiany mojej opinii. Koniec i kropka