Z tego co pamiętam, wycofał się ostrożnie i słuch o nim zaginął.

Przez odjazdem zapytał się jakiegoś kolesia o mieszkanie do wynajęcia w pobliżu...czyli zamieszkał blisko żony, synka i gdy wszystko ucichło do nich wrócił....:-)

skąd taka śmiała hipoteza??, według mnie zapytał o to tylko dla niepoznaki, po znaku od żony pewnie wiedział, że jest obserwowany a trochę dziwnie wyglądałoby gdyby wysiadł z auta, popatrzył na żonę i po prostu odjechał...

A mi się wydaję, że jednak zapytał o mieszkania w pobliżu, aby zamieszkać blisko rodziny...w ogóle ta scena nie trzyma się kupy, bo policja łapie takiego bandziora, a nie mają nawet jego rysopisu lub zdjęcia, nawet jeśli ściął włosy to po fotce by go od razu poznała policja, a tak to patrzą w fałszywy dowód i go puszczają bez niczego.

diabol44 dobrze wyjaśnił. Żona jeszcze powiedziała do gliny że to nie Chris.

hahaha tak na pewno, nie wiem jak ty widziałeś bohaterów tego filmu, ale ja widzę ich jako profesjonalistów znających się na swojej robocie i myśl która de niro powiedział alowi w barze o tym że zostawiłbyś osobę którą kochasz w 30 sek za rogiem kiedy było by gorąco, po prostu ta myśl się sprawdza, to było jedyne wyjście Chrisa. Zdjęcia dostaną później jak policja dostanie nagrania od amatorów, potem obróbka tech i dopiero na list gończy, nie mogli za parę godzin mieć prywatnych nagrań ludzi przerobionych na rysopisy bandytów. Nie wszyscy gliniarze pracują 24/7 jak Vincent Hannah

'Zdjęcia dostaną później jak policja dostanie nagrania od amatorów, potem obróbka tech i dopiero na list gończy, nie mogli za parę godzin mieć prywatnych nagrań ludzi przerobionych na rysopisy bandytów'

Eeee nie kupuje, przecież zespól Hanny obserwował ich od 2-3 miesięcy, mieli fotki, znali ich tożsamość, wiedzieli co robią przez cały dzień ( dopóki nie pozbyli się podsłuchów) więc twierdzenie, że nie mieli zdjęcia Chrisa jest dość naiwne....Ten film jest w 85 procentach na faktach autentycznych i faktycznie pierwowzorowi Chrisa pozwolili odejść bez niczego więc się dalej nie czepiam:-)

Co do tego, że go wypuścili - to racja, chyba jeden z nielicznych zgrzytów w scenariuszu. Mieli przecież zdjęcia - sami robilii pod restauracją, no i mieli własne archiwalne.
Po czym wnosisz, że akcja zamyka się w 2-3 miesiącach, ja mam wrażenie, że to o wiele krótszy okres.
A no i chris oczywiście pytał się o mieszkanie dla niepoznaki - gdyby sie nie zorientował, że to policyjna zasadzka to by wszedł do mieszkania. po co natomiast miałby wynajmować chatę obok mieszkania - pułapki :)
Pewnie już nigdy się nie spotkali - a przynajmniej nie prędko, ponieważ chris musiał wiedzieć, że rodziny poszukiwanych przestępców są obserwowane, często przez wiele lat.

"rodziny poszukiwanych przestępców są obserwowane, często przez wiele lat"

Tak wykończono bosa mafii włoskiej na Sycylii (pseudonim Binnu Traktor). Bardzo brutalny zwyrodnialec. Ukrywał się przez 43 lata. Aż go dorwali. Chris raczej nie mordował i nie był Traktor to pewnie skończyło się dobrze:)

Może i nie Traktor, ale policjanci raczej nie lubią pozostawiać na wolności, albo przy życiu przestępców którzy prują do mundurowych z maszynówek w biały dzień. ilu oberwało funkcjonariuszy podczas ataku na bank? 5- 6. do tego trzech ochroniarzy, biznesmen. Nie twierdzę że polowaliby aktywnie na niego przez 43 lata, ale przez kilka na pewno. A znając mobilność amerykanów (statystyczny przeprowadza się 8 razy w życiu) - uwiarygodnia bardziej hipotezę, że rodzina chrisa został przez tą sytucję rozbita. Poza tym nastrój, muzyka, wyraz twarzy w chwili gdy widzimy go po raz ostatni wskazują, że mann raczej ku takiemu wyjaśnieniu się skłaniał. takie jest przynajmniej moje zdanie.

Prawda. Trzeba kierować się wskazówkami od reżysera. Nastrojem muzyki, grą aktorską. Bo scena chce nam coś powiedzieć. Też tak myślę, że Chris już nie spotkał ich. Miał taką minę jakby zrozumiał co teraz musi zrobić. Nie była to za wesoła mina.

fajna hipoteza, która wcale się nie kłóci z tym co napisał diabol : )

Hahahahaha. Świetny tekst.
Mam nadzieję, że wywołanie śmiechu było zamierzone.