Dla mnie to szczytowe osiągnięcie szeroko pojmowanego kina akcji/sensacji i niedościgniony wzorzec w swoim gatunku a także obok ,,Informatora" najlepszy film w karierze Manna.
Wybitne to jest koreańskie Morze Żółte.
http://www.filmweb.pl/film/Morze+%C5%BB%C3%B3%C5%82te-2010-558193
Gorączka przy tym wysiada.
Tak, tylko że Morze Żółte skręca bardziej w stronę akcji/thrillera, a Gorączka to rasowy dramat sensacyjno-kryminalny.
Różnice oczywiście są, ale nie na tyle duże by nie móc tych filmów porównać.
Mnie w "Gorączce" najbardziej zawiodło zakończenie. Mann mógł zaserwować widzom jakieś zaskoczenie w finale; coś co pozostałoby w pamięci na długo po zakończeniu seansu.
Ale takie zakończenie jest logiczną kontynuacją tego, co mieliśmy w filmie. Dla mnie nie było tutaj miejsca na nic innego. Poza tym, sorry, ale jakkolwiek Morze Żołte jest świetnym filmem, tak nawet w najważniejszej dla mnie kwestii w tym gatunku - realizmie i wiarygodności psychologicznej - Gorączka to niedościgniony wzór.