W końcówce? Wszystko. Zajebiste zdjęcia na lotnisku, klimatyczna muzyka i sama scena.
No jak tak to widzisz, to nie dziwię, że dałeś tylko 7/10 tej produkcji. Nie czujesz tego po prostu. Film nie dla Ciebie.
Ej, nie przesadzaj. 7/10 to wysoka ocena. Jasne, że muzyka, zdjęcia itd., ale fabularnie końcówka mnie rozczarowała.
Pojednanie, Katharsiss, zamienili się obietnicami które złożyli sobie na kawie. To De Niro się zwachał, Pacino bez namysłu strzelił.. Chyba najlepiej dopracowany film w historii.
Nie przesadzaj. Z pewnością są bardziej dopracowane. I z mniej przewidywalną końcówką.
Przykład? Ja w Gorączce nie znalazłem błędu lub niespójności, wydaje mi się, że obsada także została idealnie dobrana. Muzyka i zdjęcia, nie mówiąc o scenariuszu. Nie może być coś bardziej dopracowanego skoro to jest na 100%, może być równie bardzo dopracowany :D
I całe szczęście bo już myślałem, że całe gówno będzie się kręcić wokół tej aktoreczki, że ją porwią źli bandyci itp. ale na szczęście byłem w błędzie.
Ale jesteś wstanie pojąć, że w tym filmie miała zagrać epizodyczną role, gdyby połączony z nią był jakiś wątek wyszło by gówno...
"2001: R2-D2: Beneath the Dome (niewymieniony w czołówce)(ona sama)"
Jeśli to się liczy, to widziałem.
Powiedzcie mi, jak Lauren znalazła się w łazience hotelowej Vincenta?
Myślałem, że zakończenie będzie nader przekombinowane, jednak było zbyt proste, nic ciekawego.
Nie wyjaśnili również do końca co się stało z Chrisem i jego rodziną.
Chris zapewne wyleciał tym (lub innym) samolotem, którym miał wylecieć Neil.
Miał lewe dokumenty od Nate'a.
Podzielam opinie odnośnie zakończenia. Niestety w 99% przypadków ,czarni bohaterowie kończą tak jak kończą.
Od momentu ,kiedy Neil decyduje się wykończyć Waingro, wiadomo kto zginie ,a kto przeżyje.