a ja nie rozumiem czemu i w jaki sposob mozna nakrecic tak doskonaly film ja wiem, ze to duza roli obsady, scenariusza, ale mann jest niepowtarzalny
moim skromnym zdaniem...
wszystko w dużej mierze zależy od scenariusza, to on jest pierwszym elementem, na który trzeba zwrócić uwagę... a scenarzystów mamy dziś świetnych, choć nie wiem dlaczego niewielu z nich wykazuje swe umiejetności, woląc zrobić głupawą komedię czy kolejny sequel...
potem jest aktorstwo - w gorączce bez zarzutów - dwóch mistrzów na jednym planie - niepowtarzalna mozliwość zobaczenia ich razem...
tu dopiero reżyser, który trzyma to wszystko w "kupie" - dryguje, zmienia, krzyczy...
a dalej zdjęcia, muzyka...
P.S.
film jest rzeczywiście świetny, ale trochę przydługi... a to męczy!
czy ja wiem czy przydlugi...
ja np sie nie nudzilem, ale jesli sa ludzie, ktorzy sie nudzili, to trzeba do tego nie dopuscic, bo w koncu film nie powinien nudzic...
nie chodzi tylko o nudę...
ale ten film był troche zbyt "przygniatający" - i przez ciemności i przez długość... nie mówię, że mi się nudziło... ;-)