W czasach licznych afer mięsnych, film zdaje się być niepokojąco aktualny (hehe).
Opowiada o pewnej knajpie w której, nieumarły, ponad 600-letni kucharz, serwuje,
nieświadomym klientom, potrawy z ludzkiego mięsa. Nasz szef kuchni uprawia ten proceder
dlatego iż sam musi żywić się ludzkim mięsem.
Zaciekawiony bardzo tytułem, obejrzałem to coś i jak się okazało, tylko sam tytuł jest dobry.
Resztę należało by pominąć milczeniem, bo szkoda słów. Zrealizowany za minimalne środki,
NUDNY gniot klasy D, chcący uchodzić za horror, na szczęście trwa tylko 70 minut. Wbrew
tytułowi scen gore prawie tu nie uświadczymy, muzyka zaś powoduje chęć wyłączenia
głośników, a gra aktorska swoim poziomem, wywołuje skurcze żołądka.