Film niezwykle wciągający...... Mimi bardzo odbiega od kanonów współczesnej urody, aczkolwiek urzeka w niej połączenie sexapilu i dziecinności.... Polański przedstawia schematycznie etapy zauroczenia w bardzo dosadny...czasem bardzo brutalny sposób.... Pokazuje, że każdy z Nas ma w sobie wszystkie najgorsze instynkty..... wszystko jest tylko kwestią ich obudzenia.....
Film jest niezwykle moralizujący..... niczym horoskop w brukowcu...... Każdy znajdzie w nim coś dla siebie w kwestii związków, namiętności, zdrady, znieczulicy, znudzenia i fascynacji
Jak dla Mnie powinien zakończyć się w momencie gdy Panie tańczą.....byłaby to piękna lekcja - terapia dla wielu par......
P.S po obejrzeniu tego filmu jestem przekonana, że Polański jest winny zarzucanego mu czynu sprzed 35 lat ...... :)