Panie i Panowie rzadko się wypowiadam ale ten film trzeba opisać aby ostrzec Was przed takimi "dziełami".
brak słów NIE MA CO pooglądać jest to jeden z niewielu filmów jakich nie obejrzałem do końca (wiem że nie powinienem się wypowiadać skoro go nie skończyłem ) i dam tylko 1/10 a ta jedynka tylko ze względu na Victoria Profeta
a co do filmu co tu dużo pisać zero akcji............... pustka w głowie po tym przedstawieniu
A ja obejrzałem i jaka jest moja ocena ? 7/10. Fabuła toczy się standardowo, bez jakiś większych zaskoczeń, a jednak film ma w sobie to coś co sprawiało, że oglądało się go bardzo przyjemnie.
Świetnie zagrał Sean Bean, lekko szurnięty a jednocześnie całkowicie spokojny człowieczek - dla mnie bomba :)
Nikt Ci nie zabroni się wypowiadać ale skoro nie obejrzałeś go do końca to zdecydowanie nie masz prawa go oceniać.
Spoiler...................Popieram w 100%. Dawno tak się nie męczyłem oglądając film. Przez 3/4 filmu koleś wylicza ile mają mu jeszcze oddać pieniędzy: Oddaliście 1523687 dolarów, zostało wam jeszcze 56456123 dolarów - nie mogłem już tego wytrzymać i sam miałem ochotę tego gościa walnąć. A tamci idioci jeszcze policzyli wszystkie pieniądze i kartkę z sumą wrzucili do walizki, bo przecież koleś by nawet nie wiedział ile tego było - no tragedia. Szkoda, że im jeszcze nie wyliczył ile paliwa wyjeździł swoim samochodem i nie kazał im oddać co do centa!!! Kompletna strata czasu.
sam pomysł nie był zły ale filmik wyszedl cienki.. widac ze 2/3 budzetu poszlo na Beana.. reszta kolesi gra nawet gorzej niz Mroczkowie :D
Właśnie obejrzałem i powiem szczerze: zalatuje kiczem.Czy można zniszczyć kiepską fabułę?Okazuje się że można. Z każdą kolejną minutą film pikuje jak strącony Messerschmitt.S.Bean również nie zabłysną.Nie wszystkie role są dla niego.Ta rola jest jedną z nich.
A mnie sie bardzo podobał, super rola wyrachowanego twardziela (Sean Bean) który niczym się nie przejmuje, chce odzyskać co do niego należy i nie przebiera w środkach by to osiągnąć, zmuszając nawet parę dobrych ludzi do rzeczy ktorych nigdy by nie popelnili. Ode mnie 8/10
z reszta ty dajesz 9 albo 10 prawie kazdemu filmowi z beanem wiec o czym tu gadac :)
i tu się mylisz bo dla mnie liczy się film ,nawet jeśli gra mój ulubiony aktor czy aktorka a sam film jest słaby to chyba nie dam mu wysokiej oceny tylko dlatego ,jestem obiektywna i ten film akurat mnie się bardzo podobał bez względu na czy gra tam Bean-tyle
Zakończenie daje szanse na 2 część...Nie no żart. Absolutnie zgadam się z twórcą tematu. Aż szkoda słów, żeby pisać o tym filmie.
"brak słów NIE MA CO pooglądać jest to jeden z niewielu filmów jakich nie obejrzałem do końca (wiem że nie powinienem się wypowiadać skoro go nie skończyłem ) i dam tylko 1/10"
Dodatkowe sześć gwiazdek pojawia się od połowy do końca filmu.
Ale dzięki za ostrzeżenie :)
kto w takim razie ocenił ten film na ponad sześc gwiazdek? miałem obejrzeć ale jakoś wierze bardziej wam i odpuszczam
Oj trochę przesadziłeś z taką niską oceną tej produkcji. Może być ona myląca dla widzów, którzy nie widzieli tego filmu, a chcieliby go zobaczyć. Owszem film nie jest arcydziełem, zwłaszcza ze względu na pewne niedorzeczności fabuły, ale ogólnie rzecz biorąc spodobał mi się. Akcja jest dynamiczna, a zakończenie nieprzewidywalne. Sama zaś sytuacja przedstawiona w tym filmie, wydaje się mało prawdopodobna w realnym życiu. To, że ktoś wcześniej mający kłopoty finansowe, raptem zacząłby kupować wypasioną furę (auto) i inne drogie rzeczy za gotówkę, szybko dostrzegliby inni ludzie (niekoniecznie gangsterzy, jak pokazano w tym filmie), ale np. "skarbówka", sąsiedzi itp. Ponadto odnalezienie tak dużej kasy trzeba zgłosić do jakichś służb, np. na policję. Nasi bohaterowie wydawali się być tego nieświadomi. Jednak wiadomo, że życie to nie film.Mimo to, film jest dobry, gra aktorska też niczego sobie. Z każdą minutą oglądania, staje się on ciekawszy, aż do zaskakującego końca.
prawo oceny filmu masz od pierwszych minut. Mnie czasem wystarczy minuta zeby zobaczyc jak poruszaja sie i mowia aktorzy i jak pracuje kamera zeby wiedziec ze film jest gniotem. Tutaj po 15 minunatch wiedzialem ze to bedzie slabe ale ogladalem jeszcze chwile zeby sie utwierdzic. Moja intuicja mnie nie zawiodla i nie stracilem ze swojego zycia ponad godziny. Ciesze sie ze nie ukonczylem.
Obejrzec do konca zawsze kaza ci ludzie ktorym film sie podobal. Nie ma sensu z nimi dyskutowac jesli maja takie wymagania to znaczy ze maja slaba wyobraznie.
Ja zawsze im zycze zeby w windzie ich zaczal gwalcic murzyn z wielka pyta i zeby zaczekali DO KONCA zeby stwierdzic ze im sie nie podoba bo moze zacznie w jakims momencie a to ze poczatek im nie pasuje to moga zignorowac i poslusznie czekac na final i napisy :D