Co z tego, że są efekty specjalne (które i tak nie robią wielkiego wrażenia) skoro film się dłuży i nudzi. Wątek z rodzeństwem Endera nawet nie został rozwinięty co dla filmu jest ogromnym minusem. Postacie zagrane płasko, żadna nie wyróżniała się w zasadzie niczym. Tak jakby na siłę próbowano przenieść książkę na ekran, ale nie wkładając w to w zasadzie nic, tylko mnóstwo kasy.