Jeśli film będzie choć z grubsza taki, jak książka, to bez obaw, nie będzie to kino familijne. Wręcz przeciwnie, to powinien być rasowy dramat o wysyłaniu dzieci na wojnę i tym podobnych moralnych dylematach. Miejmy nadzieję, że nie skończy się na efektach specjalnych.

patrząc na np. Asa Butterfield i jego poprzednie role to raczej bedzie takie familijne kino. Aktor nie pasuje jak to opisał shizonek do rasowego dramatu. Do tego lektor i film umarł.

Przeciez film jest z dubbingiem i napisami, lektora nie ma. Bedzie dobry film, po prostu gdzie młodzi aktorzy tam idzie dubbing. Wez pod uwage ze dosc mocno drastyczny lone ranger miał dubbing, a raczej dzieci sie nie zabiera na filmy gdzie główny antanogista zjada serce.

opowieść z książki nie nosi znamion familijnej rozrywki. ciężko powiedzieć, czy powstanie film bardziej trzymający się oryginału, czy papka familijna.
sądząc po opublikowanej recenzji filmu, można spodziewać się wartości z książki, a to oznacza, że ja nie poszłabym do kina z moimi młodymi. poczekam aż podrosną.
małe porównanie: w "Lśnieniu" tez głównym bohaterem było dziecko. ale czy jest to kino familijne?

Jak na moje oko niestety film zdecydowanie familijny :( :( :(

Prawdopodobnie z "Grą Endera" Orsona to będzie miał tyle wspólnego co Harry Potter. No, ale zobaczymy.

Książka zdecydowanie nie do czytania dzieciom do poduszki...A z filmem zobaczymy co zrobią

To g-ów-no jest dla 16 latków maksymalnie. Zwał jak zwał, familijny albo trafniej, dziecinny.

for kids only...

that's it...only fo kiddies

i agree with you.
Do rasowego sci-fi bym tego nie zaliczył.Raczej coś pokroju mali agenci.