Trochę szkoda że do roli cudownej Grace wybrali Kidman, której twarz nie wyraża już żadnych emocji.. Charlize Theron byłaby idealna do tej roli.

Początek filmu - obiecujący, ale końcówka to porażka. Film kończy się infantylnymi wyznaniami księżnej i odmienionym słowem bajka przez wszystkie przypadki. Takie pensjonarskie to było, że aż żenujące. Księżna uratowała Monako, gdyby nie ona, jej umysł, poświęcenie itd. państwo poszłoby na dno. Amerykańska ckliwość, że...

Chciałabym poznać wasze zdanie odnośnie doboru aktorskiego, oczywiście mówię o roli Grace.
Czy uważacie że Nicole pasuje do tej roli? Nie twierdze ze jest złą aktorką, ale jakoś wizualnie
kompletnie mi nie pasowała do roli Grace, za chuda, za blada... jej gra na pewno ma wysoki
poziom, choć nie znam się zbytnio...

Film jest naprawdę dobry Kidman świetnie zagrała główną rolę.Najlepiej samemu zobaczyć i ocenić ja bynajmniej polecam;-)

Ładnie opowiedziana historia,dająca do myślenia. Świetna gra Kidman.
Czasem mnie troche nudził ale ogólnie nawet ok ;P
Noo ale jak dla mnie i tak lepsza historia i film o cesarzowej Austrii - Sisi :)

aktorek, które mogłyby zagrać Grace?! Dżizas.....46 letnia Nicole.... jest dobra aktorka Ale bez jaj . Nie pasowała mi tu w ogóle ☹

...niniejszym sprzedanie się siostry Księcia.
Film jest dobry, osoba grająca Hitchocka pobiła Hopkinsa, i nikt go nie przebiję.
Momentami Nicole wygląda jak sobowtór Grace (szczególnie przy zbliżeniach prawie, że nieruchomej twarzy) , a momentami straszy swoją ''naturalną'' sztucznością.

Kidman, że w scenie finałowej przemowy pozwolili sobie na aż takie zbliżenie, wręcz niespotykane w jakichkolwiek filmach, no może poza porno. Widać tu ogrom zniszczeń dokonanych przez wszystkich wstrzykiwaczy jadu kiełbasianego i wszelkiego rodzaju wypełniaczy, przekrwione oczy, krzywiznę nozdrzy, źle pomalowane usta,...

"Grace księżna Monako" to niezbyt udana produkcja. Film się dłuży i nudzi. Pomysł na może nie najgorszy, jednak całość ogląda się średnio. W zasadzie od początku do końca trzyma poziom. niestety tylko średni. Dobra i sławna obsada zadziałała na korzyść produkcji. Podobnie jak całkiem niezła muzyka. Ostatecznie jednak...

a nawet... bardzo słabo :) chyba sie przeliczyłam z oczekiwaniami jednak tak nudnego, nijakiego filmu sie nie spodziewałam :) Nicole Kidman.. tak jak ją bardzo lubie tak w tym filmie nie pasowała kompletnie

Kino kobiece, które może zainteresować mężczyznę... to tak w skrócie. Bardzo ciekawa podstawa historyczna i ekranizacja tego poprzez film, który to "streszcza" plus oczywiście wątki osobiste. Mogło być dzieło oskarowe a wyszedł tylko/aż dość ciekawy film. Jednak polecam

Ten film można podsumować tymi słowami "Gdzie diabeł nie może tam babę pośle". Prawdą jest też, że kobiety w swoim życiu grają wiele ról, jedne z większą pasją, drugie z mniejszą i to właśnie przekazuje ten film.
Czy jest dobry? Trudno powiedzieć, ale na pewno obnaża życie monarchii, które nie jest bajką jak się nie...

Film typowy dla amerykańskiego kina. Piękna aktorka (niekoniecznie Nicole, gdyż jej sposób chodzenia i gestów jest taki "nikolowaty", że ciężko jest sobie wyobrazić Grace) opuszcza swoje dotychczasowe hollywoodzkie życie aby pełnić rolę Księżnej. Są elementy szpiegowskie, romantyczne i wzniosłe... Taka trochę bajeczka...

Nic ciekawego ...wazeliniarstwo i plastik !

Film oglądałem w dniu wyborów parlamentarnych więc taka refleksja mnie naszła. W filmie walka o utrzymanie zerowej stawki podatku dochodowego przyrównywane jest do walki o wolność. Słusznie. Pewnie wielu oglądając film przyznawało rację parze książęcej, a jednak tak niewielu wie jak kwestia to wygląda w naszym kraju....

Myślę,żę kobiety są w stanie lepiej zrozumieć ten film niż mężczyźni . Ciekawy wątek historii relacji Francji i Monako i relacji rodziny Grimaldi / siostra księcia/

Fragment z życia Grace Kelly - zdobywczyni Oscara ("The Country Girl"), muzy Hitchcocka (m.in. "Rear Window") i księżnej Monaco. Mieszanka dramatu i kina szpiegowskiego. Zainteresowanym na poważnie losami Grace Kelly, polecam jej biografię: Prawdziwa księżna Monaco - napisaną przez Bertranda Meyer-Stabley. Film to...

Niech mi to ktoś wyjaśni? Tym bardziej, że film miał premierę na festiwalu w Canes, festiwalu filmowym.

myślałam, że będzie lepszy.... wielkie rozczarowanie :(