Podobnie jak w innych filmach Kolskiego, akcja rozgrywa się gdzieś pośród pól, łąk i lasów. Bohaterami są ludzie prości, ale niezwyczajni - karlica Janka; zbiegły z cyrku, gdzie wystawiano go na widok publiczny, potwór Morka; Kostucha rodem z obrazów Malczewskiego i wreszcie Lunda - człowiek grający na skrzypcach i kawałkach talerzy. Dzieło o miłości, życiu i śmierci, przesycone bogatą symboliką i kulturowymi odniesieniami.
Wszystkie filmy Kolskiego poruszają we mnie tę samą czułą strunę - wrażliwości, bajania, pięknych obrazów. Niezmiennie poruszają mnie te filmy. Plastycznie ten film jest niesamowity, przesycony ludowością, magią, czymś ulotnym i nieuchwytnym... Baśń dla dorosłych...
Najpiękniejszym wątkiem jest moim subiektywnym zdaniem nieśmiało i stopniowo budujące się uczucie pomiędzy Morką a Janką. Morka sądzi, że nikt nie jest w stanie go pokochać z powodu brzydoty i odmienności. Pięknie mówił do Janki o jej oczach jak bławatki, bielutkich zębach i ... więcej
Dziękuję Kolskiemu za ukazanie przepięknej Polski, malowniczych wiejskich krajobrazów, za ptaki śpiewające w tle i za brzęczącą muchę. Za widoczną w wielu filmach miłość do zwierząt, za muzykę, za świetną obsadę. Za cudną żonę, która pojawia się przy nim zawsze. I za wspanialą symbolikę też dziękuję. Za ... więcej