Bardzo mi się podoba w tym filmie jak Eastwood zmienia się z biegiem czasu. Jest to genialna rola w jego wykonaniu i pomyśleć że w wieku ponad siedemdziesięciu lat można tak dobrze grać. Film sam w sobie jest świetny. W obecnych czasach jest dużo mniej rozmów związanych z tematyką np. zdrowia a znacznie więcej tych związanych z własnymi interesami ( przykład jak syn dzwoni do ojca - dopiero w ostatnim zdaniu dowiadujemy się jaki jest sens rozmowy ). Jest to smutne, podobny przykład czytania testamentu. W filmie mamy do czynienia z pozytywnymi zachowaniami jak np. "robienie mężczyzny" z Thao. Dużo momentów przy tym jest zabawnych. Film dla mnie jest rewelacyjny. 9/10.