Choć w paru momentach z lekka nudzi, to uważam, że to świetna propozycja na sobotni wieczór. Bardzo spodobał mi się pomysł na film jak i samo wykonanie, a do tego znakomicie zagrana rola Clinta Eastwooda. Polecam, jak dla mnie rewelacja.
Mnie w filmach Eastwooda najbardziej podoba się kolorystyka i światło a także ujęcie plenerów ( w Gran Torino akurat niewiele tych ostatnich)
Zgadzam się. Świetny film i jak praktycznie zawsze świetna gra Clinta ;)