Głupiś kolego ( albo koleżanko), obejrzyj sobie jeszcze raz, ale "ze zrozumieniem", jak mawiali u mnie w szkole. Film jest świetny i logicznie skonstruowany. Jest również dobrze zagrany, chociaż to przede wszystkim benefis Eastwooda, oczywiście.

Clint mógłby powiedzieć tak w tym filmie do ciebie: "ty też złamasie pewnie chciałbyś mnie juz zobaczyć w domu starców, ale siczku gówno wiesz o filmach więc zamknij gębę."

Ale oni grali zwykłych ludzi, czego więcej?? Bee Vang grał chyba w 1 filmie, albo przynajmniej 1 poważnym, może Clint tak jak w filmie uczył go tu aktorstwa, kij wie. NO nie miał chłopak dobrego głosu jak chciał wyjść z piwnicy ale przecież był cipką, to może i krzyczeć nie umiał.

mam nadzieję że inni wypowiadający się w postach mówiąc "czegoś brakowało w tym filmie" nie mieli na myśli pościgów samochodowych i większej strzelaniny niz tak pokazana. Film zajebiście pokazuje dzisiejsze społeczeństwo, niewiem jak jest w innych krajach ale u nas to ta zjebana znieczulica. Wszyscy widzą co się dzieje ale gówno z tym robią, a te wszystkie kozaki, gangi itp... to same cipy. Poza tym pokazuje te zjebane młode "społeczeństwo" mówię tu o wnukach Wall-ego :)

pozdrawiam