Jaki tam Polak. Może i ojciec był Polakiem, może Wolter był twardy i nikt mu nie skoczył na
osiedlu. Konserwatysta Amerykanin pochodzeniem z Polski. Może i tak ale wódki to on nie pił jak
Polak, tylko jak jakaś panienka. Ale, że Clint nie potrafi wywalić kielona to ja nie wiedziałem.
Przecież nie używali prawdziwej sake, to musiała być woda... Zresztą poza nazwiskiem i momentem, gdy przekomarzał się z fryzjerem jego pochodzenie w ogóle nie jest podkreślane, bo i po co.
Czy to jest jakiś powód do dumy narodowej, że polacy umieją wypić cały kieliszek wódki jednym chaustem??? Według mnie nie...
Picie wódki, jak picie wódki. Ja tu widzę co innego; stereotyp Polaka rasisty. W/g amerykanów to Polacy są winni holocaustu, bo obozy są u nas. Tak w filmie mamy zagorzałego rasistę, który jednak odkupuje swoje winy pomagając rybonom, zwłaszcza w ostatniej scenie
Akurat o holocauście nic tutaj nie ma. 'Wstrząśnięte nie zmieszane' jak by powiedział Bond. Nie mieszajmy.
może i nie potrafi "wywalic kielona", za to potrafi wiele innych rzeczy.
"Wywalanie kielona" stanowi "wartośc" jedynie dla meneli. Normalni ludzie mają inne rzeczy na głowie.
Dumnym to można być z siebie jak się alkoholu nie tyka, ale chwalić się jak to sie nie najebało wczoraj albo ile sie nie wypiło- po tym można poznać prostaka bez mózgu który poza wódką i TV świata nie widzi
Taki typ człowieka powinien "wywalić", choćby po to by bardziej urzeczywistnić i zobrazować jego usposobienie. O to mi chodziło a nie roztrząsacie temat wyjeżdżając mi tu z menelami. Co to ma do rzeczy. Rozmawiamy o filmie i bohaterze, a ktoś tu uogólnia i nieprecyzyjnie rozwija temat.
Facet pił wódkę azjatycką, nic dziwnego, że wolał pomalutku spróbować, niż chlupać na raz. Nie każdy ryzykuje przepalenie gardła na ślepo. Ja też bym zabrała się pomału w takim przypadku. Zresztą siedział z Hmongami, którzy wszystko jedli i pili dosyć powściągliwie, może się udzieliło. Małe kobitki, mali faceci, małe talerzyki, małe porcje wódki. I tak został tam uznany za 'żarłoka', jakby jeszcze butelkę ichniej wódki z gwinta popił, to już wyszedłby na dzikiego Amerykańca.
A w ogóle to konsumował na co dzień piwo w ilościach przemysłowych, więc moze już się po prostu wyżył na browcu.