Ściągnąłem ten film jeszcze przed premierą w Stanach, było bez napisów, ale już wtedy czuło się, że Clint powraca w niezłej wersji. Teraz ściągnąłem napisy, ja bym napisał tak są ludzie, którzy twierdzą, że to kino familijne plus Clint. Ja powiem tyle, że mam cholernie dużą kolekcję filmów Clinta i z Clintem i za każdym razem jest coś innego i ciekawego. No i to, że Clint gra zamerykanizowanego Polaka:D Ale dość tego pieprzenia, jak to mawia Clint: "Starczy tego gówna".