To wygląda jak przeniesienie gry wyścigowej na prawdziwy tor w filmie dla młodszych widzów, ten cały irytujący montaż, styl ścigania się jakby wyjęty z gry komputerowej (ktoś za bardzo wziął sobie do serca że to ma być ekranizacja gry komputerowej a nie faktyczny wyścig) nie polepszają sytuacji, do tego w ogóle nie czuć tych wyścigów, rywalizacji, bohaterowie są nijacy, obojętni widzowi, sam przebieg kariery jest tak niewiarygodny że aż śmieszny, aż sobie sprawdziłem jak ten kierowca wymieniony na końcu sobie radził. No więc okazuje się że twórcy wzięli sobie faktyczną historię gracza który dostał się do prawdziwych wyścigów, ale bardzo mocno ją podkoloryzowali w hollywoodzkim stylu tak że niewiele ma wspólnego z tym jak to faktycznie wyglądało. Film ujdzie, 4/10.