PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=353513}

GranatowyPrawieCzarny

Azuloscurocasinegro
2006
7,4 13 tys. ocen
7,4 10 1 12726
7,7 3 krytyków
GranatowyPrawieCzarny
powrót do forum filmu GranatowyPrawieCzarny


Ten film doskonale oddaje atmosferę impotencji z wyboru.
Bohaterowie mogliby coś zrobić, by wyrwać się z nieszczęśliwych żywotów, które pędzą, ale to wymaga odwagi do podjęcia kroków drastycznych. Tę odwagę ma tylko Paula, która próbuje zajść w ciążę z byle kim, aby poprawić swoją sytuację w więzieniu. I ta odwaga zostaje nagrodzona: dziewczyna osiąga nawet więcej niż zamierzała - znajduje miłość.
Reszta postaci pozostaje bierna wobec losu. Jorge próbuje rzekomo zmienić swoje życie, ale (pod/świadomie) zabiera się do tego tak nieudolnie, że jego próby nie odnoszą skutku. Jedyne na co go stać, to zmiana o tak minimalny niuans jak między kolorami granatowym a prawie czarnym. Za jego życiowe niepowodzenia naturalnie ponoszą winę wszyscy, tylko nie on sam.
Jego brat Antonio chciałby nawet wyrwać się z zaklętego kręgu porażek życiowych. Ale i on nie stawia na siebie, tylko na innych: na brata, który ma zatrzymać przy nim Paulę, na Paulę, która ma nadać sens jego życiu, na pieniądze matki, które mają mu ułatwić start. Antonio przegrywa również dlatego, że swoje cele próbuje osiągnąć dzięki przekrętom.
A Israel - przyjaciel Jorga? Jego wybór to obłuda, udawanie, że wszystko jest w porządku i że nie ma sprawy. Israel, podobnie jak jego ojciec, nie ma odwagi na uczciwość wobec siebie, woli małą stabilizację, w której nie jest wprawdzie szczęśliwy, ale przynajmniej nie musi podejmować żadnej decyzji, a więc i ponosić jej konsekwencji.
Letargię i wewnętrzny paraliż protagonistów doskonale symbolizuje postać sparaliżowanego ojca Jorga, a wewnętrzne więzienie jest zestawione z tym autentycznym.
Jest to także opowieść doskonale oddająca nastrój młodego pokolenia w krajach zachodniej Europy, żyjącego marzeniami o obiecanym sukcesie, który jakoś nie chce nadejść, pokolenia mającego poczucie braku szans (Natalia).

To film mądry, świetnie zagrany i sfotografowany. A do tego potrafiący podać inteligentny temat w lekki, choć nie płytki sposób, co jest wielką sztuką. Mimo, że połowę seansu widzowie pokładają się ze śmiechu, obraz jeszcze wiele godzin po wyjściu z kina "pracuje" im w głowach.