hiszpańskie kino ma specyficzny, wyważony charakter, "Granatowy..." wpisujuje się w ten typ i bardzo dobrze.
Jest mądry, ludzki, prawdziwy, ciepły, gorzki, chwilami zabawny i co najważniejsze wzbudza w nas poczucie, że wiemy dokładnie o co chodzi. Można czegoś więcej?