Dystrybutorem filmu jest Vision, który planował premierę filmu jesienią 2009. Obecnie jednak data nie jest znana.

Nie cieszyłabym się za bardzo,ani nie czekała na Edge of Love w naszych kinach.Jest to film łzawy,z gatunku "kina kobiecego",nie rodzimy,ani nie amerykański,więc mający nikłe szanse zaistnienia na polskich dużych ekranach (prędzej może w kinach studyjnych,choć też nie zawsze).Naszych panów też nie namówiłybyśmy na obejrzenie takiego właśnie obrazu...Marne więc szanse na dobrą frekwencję(przy żeńskim tylko udziale),a dystrybutorzy stawiają przecież na komercję i zysk! Z tej więc prostej przyczyny- komercyjne kino amerykańskie,zapewniające największe wpływy będzie u nas(i na świecie) nadal tryumfować.Nie liczmy w tym temacie na wielkie zmiany w najbliżsczych latach.
Nawet w Anglii,gdzie był świetnie rozreklamowany -Edge of Love krótko gościł na ekranach kin,ustępując(niestety) miejsca produkcjom zza oceanu.Pozostaje nam juz tylko żyć złudzeniami(marzeniami),że choćby na dvd się ukaże,choć i w tym temacie szanse są niewielkie. Na płycie wydaje się bowiem głównie te filmy,które wcześniej gościły w kinach.

Również filmy które nie gościły na ekranach kin są wydawane na dvd, tylko z wiekszym (lub mniejszym) opóźnieniem - przykładowo miały gościć na ekranach kin i zrezygnowano z premiery kinowej.
Film rzeczywiście mnial bardzo małą frekwencję, były też trudności ze znalezieniem dystrybutora w USA.
Pamiętajmy jednak, że mniejsi dystrybutorzy też stawiaja na kino ambitne - moga po prostu rozprowadzić film w niewielkiej liczbie kopii ;)

To dobrze,że nadzieja Cię nie opuszcza.W końcu,tylko ona nam pozostaje...
W swojej wypowiedzi nie negowałam wydania filmu na dvd.Wyraziłam tylko opinię,że większe szanse mają filmy goszczące wsześniej na dużym ekranie .Co zaś kina ambitnego,to w tym wypadku liczyć można raczej na studyjną działalność( niźli komercyjne kinowe "przetwórnie" wszelakiej -głównie amerykańskiej szmiry),a niestety placówek tych w Polsce ubywa.Ostatnio głośno było choćby o warszawskiej studyjnej Lunie,czy Iluzjonie przewidzianych do likwidacji...
Opóźnienia filmów przewidzianych do rozpowszechniania w formie dvd oscylują w granicach kilku miesięcy (od zagranicznej premiery danego obrazu).Edge of love miało ją na Wyspach już rok temu.Czas więc ucieka oddalając nas tym samym od spełnienia marzeń- czyli polskiej dystrybucji Edge of Love,chociażby tylko na płycie.

Znając Polskie realia film prawdopodobnie będzie puszczony w kinach po dwóch latach od światowej premiery lub nie będzie możliwości obejrzenia go w żadnym miejscu. Smutne ale prawdziwe...

a potem się dziwią, że ludzie filmy ściągają... a co mają innego zrobić jak ich nie ma i nie będzie w kinie ani na dvd?

no dokładnie...albo filmów nie grają w Polsce albo grają gdzieś w duuużych
miastach i to np. przez tydzień (jestem z Zielonej Góry i tu mimo iż mamy
cc, grają w większości badziewie) a później trąbią że piractwo się
szerzy...a skąd ja mam brać ciekawe filmy i seriale? mam oglądać tysięczny
raz film z lat 80. albo jakąś polską telenowelę?