PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=345700}

Granice namiętności

The Edge of Love
2008
6,7 15 tys. ocen
6,7 10 1 15293
6,3 3 krytyków
Granice namiętności
powrót do forum filmu Granice namiętności

Jestem zawiedziona. Dłużyzna i kupa niepotrzebnych ujęć i scen. Miałam wrażenie że film się "nie klei". Nie mogłam się na nim skupić. Dodatkowo męczące postacie - Dylan jest jedną z nich. Przed filmem obejrzałam ciekawszy film "Księżna", utworzył się ogromny kontrast obu filmów. Ten wypadł marnie. Ogólnie stracony czas 4/10.

ocenił(a) film na 6
meteser_2

'Niepotrzebne' ujęcia i sceny nadają tej produkcji ciekawy klimat. Nie należy on faktycznie do łatwych i przyjemnych, jednak filmy powinna charakteryzować różnorodność. Minusem są ujęcia pozbawione sensu np. prześwietlenie domu czy filmowe 'oczka'. Jeżeli zaś mowa o postaci Dylana Thomasa chociaż męcząca jest podporą filmu. Ubolewam natomiast nad grą aktorską Keiry Knightley. Oglądając kolejne filmy z jej udziałem nie zauważam zmian w grze aktorskiej. Pomimo jej uroku, oglądanie po raz kolejny tej samej mimiki twarzy i gestów przestaje być urzekające. Sceny z dziećmi w wykonaniu SM i KK przypominały raczej zabawę lalkami niż opiekę nad dziećmi. Film intrygujący i charakterologicznie złożony. Czy aby nie za bardzo?

ocenił(a) film na 10
m_kovalsky

To prawda.Film jest złożony i tym samym nie przez każdego zrozumiany(a za tym idzie również odbiór całości obrazu,postrzegany jako dłużyzny).
Mnie sie podobał.Lubię skomplikowane postaci,psychologiczną grę bohaterów,ładne tło muzyczne,profesjonalne ujęcia.
Co do pań-mam podobne odczucia jak przedmówca.Keira mnie nie urzekła,ani grą ani wyglądem(zbyt wychudzona),dzieci bohaterek rzeczywiście były obok matek,bardziej jak lalki niz żywe istoty(Vera np.kładzie swoje maleńkie dziecko na wietrznej,zimnej plaży,by oddać się rozmowie i zabawie z przyjaciółką).Mamusie oddają się kolejnym namiętnościom,damsko-męskim flirtom i innym uciechom,zamiast niańczyć pociechy.Pan poeta nie mniej irytujący.Najchętniej miałby obok kilka kobiet,a na pewno Verę-miłość z dzieciństwa,pomimo poślubienia innej...Vera niby kocha Williama,a jednak wpada w pajęczą sieć zastawioną przez Dylana.Potem jest zdziwiona,dlaczego jej mąż,po powrocie z wojny ma schizy z jej powodu.
Dla mnie najbardziej wiarygodny,poważny,dobrze grający i wyglądający jest Murphy,odtwarzający postać pana kapitana.

użytkownik usunięty
meteser_2

Dla mnie był dobry, bardzo dojrzały i doskonałe role głownych aktorów

meteser_2

witam!
jak dla mnie nudnawy... złożona fabuła to prawda, jak w każdym jednym filmie o czasach wojny. co do doszukiwania się w nim jakichś studiów ludzkiej osobowości to nie przesadzała bym z tym, bo i moim zdaniem nie ma czego. to po prostu film o trudnych wyborach - zdradzić czy nie, przyjaźń czy miłość, o nie wykorzystanych szansach. o rozterkach - zdradziła czy nie... a to wszystko ma się wydawać o wiele bardziej poważne i głębokie ze względu na stan wojenny.
film jakich wiele, niczym się nie wyróżnia. przeciętny.
zgadzam się ze stwierdzeniem iż postać kapitana Murphy, była najlepiej i zagrana i ogólnie najciekawsza. miał gość przechlapane jednym słowem...

pozdrawiam!