PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=809630}
8,2 254 tys. ocen
8,2 10 1 253633
7,2 80 krytyków
Green Book
powrót do forum filmu Green Book

Jak to jest...

ocenił(a) film na 7

Viggo nie mógł zostać nominowany jako aktor drugoplanowy, a Ali jako pierwszoplanowy? Naprawdę "meh", bo Aragorn trochę pozamiatał tutaj bardzo i takie coś może mu się nie przydarzyć :/ a Ali znowu zagra uciśnionego homo na tle rasowym i będzie trzeci Oscar. Tak wiem, że trochę plotę bez sensu, ale tak samo bez sensu były wystające równe zęby Ramiego w Bohemian. (jakie Freddie miał faktycznie każdy może zobaczyć).
Stawiam rolę Viggo obok roli Ramiego i trochę nie wiem o co chodzi w tym wszystkim... a nie... już wiem... postać Viggo nie była homo. Zapomniałem.

btw. i ten głos... jak dla mnie za kilka lat będzie faktyczny "dziedzic" Morgana Freemana. Nie myślałem, że się to kiedyś wydarzy, ale chyba jednak.

ocenił(a) film na 10
___ice___

Pewnie mogło tak być, ale po prostu Mortensen został zgłoszony do rywalizacji w kategorii głównej, a Ali w drugoplanowej. To zgłaszający dzielą role, nie Akademia, aczkolwiek ta ostatnia rezerwuje sobie prawo do ewentualnej zmiany kwalifikacji danej roli, bardzo rzadko jednak z tego prawa korzysta, nawet w sumie nie pamiętam kiedy ostatni raz to było.

Mortensen jest jednak na ekranie dłużej niż Ali, więc taki podział ról jest chyba logiczniejszy niż odwrotny.

ocenił(a) film na 7
Sqrchybyk

Zdaję sobie z tego sprawę, ale musiałem przymarudzić, bo brak jakiekolwiek nagrody dla niego to jest naprawdę kpina. Jakby dali remis i dwa Oscary to nikomu, bo z głowy korona nie spadła. Były takie przypadki w historii. Viggo ma w filmie leading role i to widać. Bardzo szkoda.

ocenił(a) film na 10
___ice___

Były, ale akurat w kategoriach aktorskich zdarzyło się raptem dwa razy... Dwa razy na 91 edycji. Przy czym pierwszy z tych przypadków (Fredric March i Wallace Beery) nie był tak naprawdę remisem, gdyż March otrzymał jeden głos więcej od Beery'ego, jednakże w pierwszych latach działania Akademii obowiązywała zasada, że przy różnicy jednego głosu ogłasza się remis. De facto więc remis był tylko jeden - Katharine Hepburn i Barbra Streisand.

A jeśli chodzi o pozostałe kategorie, to remisy zdarzały się cztery razy, tu masz artykuł na ten temat:
http://mentalfloss.com/article/61734/6-times-there-were-ties-oscars

Oprócz tego raz zdarzyło się, że Oscara za dokument dostały aż cztery filmy, ale było to podczas wojny (w 1943) i jest absolutnie oczywiste, że było to w ramach propagandy...

___ice___

Mortensen to taki Phoenix - oni nie są front runnerami, bo nie liżą tyłków innym.

ocenił(a) film na 7
Justyna_0288

Też tak sądzę... Joaquin dostałby u mnie już ze trzy za to co do tej pory zrobił. Pokręcony typ, ale ma mistrzowskie role. Kiedyś w końcu go docenią jak im nie pozostawi cienia wątpliwości... a jak się nie wchodzi gdzie trzeba to tak to wygląda. Zagra kiedyś uciśnionego Afroamerykanina homoseksualistę, a najlepiej zmieniającego płeć, który przez chorobę stał się biały to dostanie te durne oscary w kilku kategoriach na raz.

ocenił(a) film na 10
___ice___

:)

Rany, nie zliczę ile razy czytałem podobne teksty o Leonardo DiCaprio i Garym Oldmanie... A tu niespodzianka, wcale nie musieli tego wszystkiego robić. Wystarczyły im inne oscarowe "wytrychy", tj. zagranie roli mocno fizycznie wymagającej oraz zagranie ważnej i charakterystycznej postaci historycznej. Da się? Da się! :)

No i jest jeszcze jeden, najpewniejszy oscarowy "wytrych": wygrać wszystkie inne nagrody, tudzież tyle ile się da. Praktyka pokazuje, że to działa najlepiej :)