PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=809630}
8,2 254 tys. ocen
8,2 10 1 253633
7,2 80 krytyków
Green Book
powrót do forum filmu Green Book

ja bym na miejscu tego czarnego olał tych wszystkich rasistowskich protestantów i grał po prostu dla czarnych albo nie rasistów białych, tamci nie zasługują by obdarowywać ich sztuką, gdy mają takie serca, ale gość wolał kasę, więc grał dla nich, ale był sam i bogaty
dobrze, że poznał katolika i zobaczył, że są też inne wartości ważniejsze od pieniędzy jak rodzina, wspólne święta, lojalność

ocenił(a) film na 9
dwydra

ciekawe, czy Ty w imię "katolickich wartości" pracujesz dla idei lub charytatywnie

Agatonik

nie chodzi o pieniądze, tylko jemu zależało na tym, by się w pewien sposób odgrywać na tych rasistach, był przeciwzależny, ale jak zobaczył, że nie każdy biały jest rasistą, to na koniec trasy zrozumiał to i ujrzał, czego tak naprawdę chce, gdy nie musi być zależny ani przeciwzależny i na koniec filmu zagrał w murzyńskim lokalu, a potem jednak przyszedł na Wigilię do niego i zadzwonił do brata

ocenił(a) film na 9
dwydra

I pięknie - też to zobaczyłam. Przyczepiłam się (i przepraszam), że jakoś wciśnięty był tu katolicyzm. Nie w wyznaniu leży klucz, tylko, jakiego człowieka spotkasz na swojej drodze i na ile jesteś otwarty, żeby się czegoś od niego nauczyć.

Agatonik

tu się zgodzę i nie zgodzę
w wyznaniu leży klucz, bo tylko katolicyzm z zasady stosuje powszechne nauczanie i etykę, która racjonalnie jest dobra dla każdego człowieka, a nie tylko katolika
ale właśnie nie każdy się stosuje do swojej wiary i wszystko zależy od tego, jakim się jest człowiekiem, bo i główny bohater na początku filmu ulegał amerykańskiej modzie rasistowskiej, mimo że religia mu tego zabrania, ale co trzeba podkreślić, bo tego w filmie nie ma, w USA rasizm wynikał z protestantyzmu, w którym opierano się między innymi na zasadzie tylko wiara, tylko Pismo i interpretowano sobie pewne fragmenty Biblii w taki sposób, jaki komuś akurat pasował
pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
dwydra

Racjonalnie dla każdego człowieka to moim zdaniem najlepszy jest buddyzm, w którym podstawowe znaczenie ma samodoskonalenie, dążenie do oświecenia, współczucie, szacunek dla każdego życia (nie tylko ludzkiego), nie krzywdzenie. Nie jest tak karzący jak katolicyzm.

Agatonik

Buddyzm?:D To całkowicie acywilizacyjna religia:D Nie szuka prawdy tylko z góry zakłada, by skupić się na duchu i zabić ciało. Gdyby wszyscy od zawsze byli buddystami to świat byłby pozbawiony jakiejkolwiek cywilizacji. Takie to wielkie "oświecenie":D:D:D no ale Tobie może pasuje ;) Z resztą wyobrażasz sobie by wszyscy byli dobrzy? Tym złym byłoby im bardzo łatwo uczynić ich swoimi pachołkami, bo przecież by nikogo nie krzywdzili, ani o zgrozo karali za zło jak "straszni" katolicy. Dzięki ale wolę Inkwizycję, która wytworzyła współczesną kulturę sędziowską, a której tak nie nawidzą ci, którzy by woleli, by sądy wyglądały tak jak było zanim się Kościół zaczął w tę sprawę wtrącać ze swoją etyką i dążeniem do prawdy, co mamy przykład w Polsce, gdzie w sądach panuje nepotyzm i korupcja oraz manipulowanie sędziami poprzez trzymanie na nich haków, które będzie można ujawnić, jeśli by się odważyli skazać "swoich" lub nie skazać "nie swoich". Bez Katolicyzmu nie było by podziału na prawo prywatne i publiczne i zlikwidowania stosowania msty rodowej, przyznawania każdemu podejrzanemu obrońcy, oddzielanie w aresztach kobiet od mężczyzn, możliwość uniknięcia kary za pomoc w śledztwie, inkwizycja pierwsza zaczęła wprowadzać obostrzenia wobec możliwości prowadzenia tortur, co otworzyło drogę, by je potem ograniczać coraz bardziej i bardziej, pierwsza też wprowadziła prawo do odwołania zeznań i prowadzenie kartotek, żeby tylko wymienić te najważniejsze rzeczy.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
dwydra

No cóż - widzę, że jesteś takim fanem katolicyzmu, że nic Cię nie przekona. A tak naprawdę podstawą dzisiejszego prawa jest prawo rzymskie, a nie prawo kościelne - na szczęście!!! Bo do dzisiaj mielibyśmy pręgierze, stosy i inne okrucieństwa. Zresztą mamy - ochronę katów pedofili.

Agatonik

Prawo rzymskie po upadku Republiki było w regresie w okresie cesarstwa. Gdyby było ciągle rozwijane, to kto wie, czy cesarstwo zachodniorzymskie by nie przetrwało. Jeszcze miało szansę, gdy uznano chrześcijaństwo. Kościół wtedy podejmował próby, by przywrócono prawu rzymskiemu należyte miejsce, ale nie udało się i cesarstwo nie miało wystarczającej siły kulturowej i cywilizacyjnej, by okoliczne ludy chciały się na tym wzorować. Zamiast tego emanowały najbardziej rozpusta, korupcja, walki o władzę, nadużywanie władzy przez urzędników i bogatych. Wobec czego państwo było zbyt zdezintegrowane, by obronić się przed najazdami, co spowodowało, że prawo rzymskie poszło by w zapomnienie najprawdopodobniej, gdyby nie Kościół, który na nim zaczął opierać budowanie cywilizacji łacińskiej. Dlatego podstawą dzisiejszego prawa jest prawo rzymskie dzięki Kościołowi, a prawo kościelne jest prawem kościelnym czyli na potrzeby Kościoła a nie ogółu jedną z gałęzi prawa rozwijanego z prawa rzymskiego, więc czemu by miało być bazą dla prawa ogólnego? Beznadziejne założenie samo w sobie, więc na pewno mnie nie przekona do niczego.

dwydra

"tylko katolicyzm z zasady stosuje powszechne nauczanie i etykę, która racjonalnie jest dobra dla każdego człowieka,..."

Powiedz to Majom, Aztekom i Albigensom.

zweistein

Myślę, że sami dobrze o tym wiedzą. Z miłą chęcią by mi to pewnie sami powiedzieli, gdybym przyjechał do nich do Guadelupe na przykład. Chyba nikt się tak szybko i masowo nie nawrócił na katolicyzm jak oni i do dzisiaj Meksyk słynie z katolicyzmu. Cristeros udowodnili, że nie dadzą sobie tego tak łatwo odebrać swojej obecnej wiary.
Tobie też na pewno o tym chętnie powiedzą:)
Pozdrawiam

dwydra

Pomordowani Albigensi jakoś ci wypadli z tych miłych rozważań. Zaś owi Majowie i Aztekowie, o których mówimy nie są współczesnymi Meksykanami. Tamci, pozbawieni wolności i ziemi, nie byliby zapewne skłonni zgodzić się z tobą, że właściwie powinni być zadowoleni.

zweistein

A kim jak nie Meksykanami? Meksykanów tworzą Majowie, Aztekowie i inne indiańskie plemiona wymieszane z Hiszpanami tak, że białego pierwiastka się praktycznie nie uznaje i w USA się na Meksykanów i innych Latynosów się uznaje za inną rasę, inną niż biała, którą biali wręcz dyskryminują wg lewaków.
A Albigensach nie widzę sensu pisać o tych mordercach i masie sekciarzy, zwłaszcza skrajnie antyspołecznych Katarów, którzy w końcu przesadzili po setkach lat prób tolerancji, że w końcu świeckie władze nie wytrzymały chcąc się z nimi rozprawić i Kościół wysłał do nich papieskiego legata, by to jeszcze odwrócić, lecz ci go zabili wobec czego Papież się w końcu zgodził na krucjatę, ale przecież i tak nie wymordowano wszystkich, bo większość uwięziono. Wojna jakich wiele póki Kościół nie rozwinął systemu prawnego na tyle silnego, by być realną akceptowalną alternatywą dla msty rodowej i ten casus się pewnie do tego też przyczynił, że znaleźli się ludzie, których aktualne problemy społeczne skłoniły do rozważań w tym temacie.

dwydra

Meksykanie to teraźniejszość. Majowie i Aztekowie - przeszłość. Ty też nie jesteś wojem Mieszka I, czy może się mylę?
Albigensów "nie mordowano wszystkich"? ;) Tak, na niektorych wymuszono przejście na katolicyzm, tych oszczędzono, tych, którzy nie wyparli się swej wiary masowo wymordowano na stosach. Ot, zwykła realizacja zalecenia "zło dobrem zwyciężaj" i "nadstaw drugi policzek". A może raczej "oko za oko'? Wy nam legata, to my zniszczymy was wszystkich w krwawej krucjacie? Bardzo wyważony rachunek, prawda? A jaki racjonalnie dobry dla tych zabitych, trudno nie przyznać.

zweistein

Widzę, że co do Meksykanów i Azteków zaczynasz w końcu normalnie rozumować, brawo.
A co do Albigensów jeszcze masz problemy, zatem dam Ci współczesny przykład, zatem Hitlerowi też powinniśmy nadstawić drugi policzek albo Ukraińcom na Wołyniu?
To, że dzięki pracy wielu zasłużonych katolików w ciągu tylu wieków w Polsce mamy etykę wśród ludzi na wyższym poziomie niż nasi sąsiedzi, tak że tylu ich potrafiło podczas wojny ryzykować życiem, by ratować na przykład żydów, a przez to nawet przeciwnicy katolicyzmu mimo wszystko niejako muszą myśleć takimi kategoriami podczas argumentowania swoich uprzedmiatawiających człowieka racji, jak to robią obecnie np lgbtowcy, to tak samo Ty próbujesz projektować współczesne myślenie na myślenie ludzi 800 lat temu, kiedy to nie było druku, mało kto był wykształcony, silne były jeszcze struktury rodowe z niewyemancypowaną rodziną i niewykształconym systemem prawnym, który by zastępował zasadę msty rodowej i ludzie jako hańbę dla rodu sobie przypisywali, jeśli by nie pomścili tych ludzi pomordowanych przez Albigensów i oczekujesz i zarzucasz tym ludziom, że się nie zdobyli na lepsze rozwiązania?
Próbujesz się zapewne jedynie usprawiedliwić w tym, że sam odrzucasz tą etykę, a taki Kościół chce Ci ją narzucić, kiedy wg Ciebie w historii sam ma sobie tyle do zarzucenia. Człowieku! Weź się ogarnij, bo wyłączyłeś swój rozum tam, gdzie Ci to nie pasuje. Do dzisiaj są ludy, gdzie jest struktura rodowa i msta. Do dzisiaj są ludy gdzie nie było nigdy wpływów katolicyzmu. Do dzisiaj nawet w krajach, gdzie był i jest tak duży wpływ katolicyzmu jak w Polsce jest nadal tyle ludzi, którzy nie potrafią się nie zemścić mimo że mamy już od setek lat wyemancypowane rodziny i system sądowniczy, co prawda po przejęciu przez sowietów wątpliwej kondycji, ale jest. Ilu dzisiaj masz katolików, którzy by potrafili nadstawić drugi policzek? Bardzo mało miało by taką odwagę, a Ty w swej argumentacji wychodzisz z założenia, że 800 lat temu każdy katolik miał w małym palcu całą Biblię i Katechizm i codziennie chodził ma Mszę i do spowiedzi? Zastanówże się zanim znowu coś napiszesz.
Prawda jest taka, że im większe wpływy katolicyzmu w społeczeństwie, tym lepiej dla ludzkości i gdyby wszyscy ludzie byli wzorowymi katolikami, to mielibyśmy niebo na ziemi. Tymczasem mamy pełno ludzi, którzy bardziej niż kochać ludzi pragną władzy, pieniędzy i seksu dla przyjemności, dlatego traktują innych przedmiotowo i etyka katolicka im nie pasuje. Polska ma do tej pory sąsiadów, którzy chcą ją ograbić, zepsuć moralnie. Spróbuj w tym świecie wobec tego wszystkiego być świętym, a wtedy znajdziesz odpowiedź dlaczego tylu ludziom, którzy chcą być katolikami, tak daleko do świętości. Spróbuj choćby przez miesiąc albo chociaż tydzień.

dwydra

Bardzo ciekawe porównanie, z tą różnicą, że wobec Azteków i Majów, to biali i ich kultura oraz religia niosły śmierć i zniszczenie, a z Hitlerem i jego adwersarzami było akurat odwrotnie. Bo jakieś to zagrożenie stanowili Majowie dla chrześcijańskiej Europy? I to nie Albigensi urządzili wyprawę krzyżową, żeby zniszczyć wyznawców konkurencyjnego wyznania.

Fajnie że w końcu ustaliliśmy, ze współcześni Meksykanie nie są ani Majami, ani Aztekami. Bo ja akurat wiedziałem i tym od początku.

zweistein

Nie wiem w jakiej bajce żyjesz, chyba nie byłeś nigdy w Meksyku, ale fakty są takie, że w Ameryce Łacińskiej podstawą ludności są do dzisiaj Indianie, dlatego twierdzenie, że wszyscy zostali wybici przez katolików jest po prostu zakrawające o niski iloraz inteligencji. W przeciwieństwie do Ameryki Protestanckiej nie zamykano ich w rezerwatach i nie sterylizowano, dlatego tam stanowią ułamek ułamka. Ale jak widzę jak ludzie wierzą w propagandę okrągłostołową obecnie, to się nie dziwię, że wierzą we wszystko, co się mówi w mediach wbrew wszelkim faktom.

dwydra

"twierdzenie, że wszyscy zostali wybici przez katolików jest po prostu zakrawające o niski iloraz inteligencji."

Umiesz czytać, więc wykorzystaj tę cenną umiejętność, może tym razem - dla odmiany - bardziej się skoncentruj, ok?:
"owi Majowie i Aztekowie, o których mówimy nie są współczesnymi Meksykanami. Tamci, pozbawieni wolności i ziemi, nie byliby zapewne skłonni zgodzić się z tobą, że właściwie powinni być zadowoleni."

zweistein

"wobec Azteków i Majów, to biali i ich kultura oraz religia niosły śmierć i zniszczenie"

dwydra

Trudny ten polski język, prawda? ;) Katolicyzm najwyraźniej wcale nie pomaga.

Tak, chrześcijańska Europa z krzyżem na sztandarach niosła śmierć i zniszczenie kultury Majów i Azteków. Wielu zabito, innych pozbawiono ziemi, praw, wolności. Tych zadowolonych szczęśliwców, rzecz jasna.