Ten film długo omijałem szerokim łukiem z powodu bardzo niepochlebnych recenzji i komentarzy ale niepotrzebnie....Widać ręką dobrego rzemieślnika jakim jest Martin Cambell,oprócz tego Ryan idealnie wpasował się w swoją rolę,wyszło bez zbytniej bufonady,lekko i z małą ironią,zreszta pozostali aktorzy również dobrze wypadli.Fabuła moze i nie górnolotna ale na poziomie filmów tej kategorii,nie obyło się bez patosu ale to mnie nie dziwi.Efekty specjalne również na dobrym poziomie,nawet muzyka się broni,szczególnie warto wysłuchać ją aż do napisów końcowych gdzie jest przemycona jeszcze jedna mała scena.