zapowiadalo sie fajnie a tu.......
Van Wilder :)))))))
jakze ja lubie tego aktora
tylko chyba nie w tym filmie
poprostu tak mi nie pasowal ze ciagle budzil moj usmiech
a chyba nie o to chodzilo
widowisko w sumie niezle
ale jakos brakowalo polotu
zly charakter jakis taki nijaki
a i Van w zielonym kostiumie nie bardzo pasowal
na szczescie nakoncu uwierzyl w siebie i stal sie prawdziwym superbohaterem i uratowal swiat i w koncu ja pocalowal i.i.i.i.i.....
no wlasnie
mozna zobaczyc