Nie znam komiksu i nie spodziewałem czegoś wspaniałego, oczekiwałem dobrej rozrywki i fajnych efektów przedstawiających inny świat. Muszę przyznać, że bawiłem się świetnie, było dużo akcji, fabuła była dla mnie zrozumiała i nieskomplikowana, standardowa dla tego typu filmów. Uważam, że głównie o to chodzi, taki film ogląda się raz, góra dwa razy. Najważniejszym aspektem jest to, iż wcale się nie nudziłem podczas seansu, nie było dłużyzn, nawet mnie trochę wciągnęło, a to jest wielki plus. Szkoda, że pokazali tylko trochę planety Oa podczas pierwszego lotu. Może w kolejnej części będzie się tam rozgrywać akcja.
Śmieszy mnie analizowanie i szukanie wyższych wartości w takich filmach, zielono mi się robi jak czytam takie komentarze. LUDZIE! To czysta rozrywka, jaka by nie była fabuła, dla niektórych niejasna i mało ambitna, dla innych prosta i przyjemna, to i tak ten film pozostaje rozrywką, chcąc nie chcąc. I o to właśnie chodzi!
Wiesz, można zrobić rozrywkowy film bez głębokiej fabuły, który ma jakikolwiek sens, vide "Super 8".
Głupi ten, kto nastawia się na przemyślenia w stylu "Stalkera" Tarkovskiego, ale jako widzowie, mamy prawo wymagać by historia nas "pociągnęła". Tutaj tego nie odczułem, film jest zbyt krótki, zbyt poszarpany. Szkoda, bo był materiał na coś ciekawszego.