Gdyby film powstał dla garstki maniaków miałby sensowniejszą fabułę, historię bardziej zbliżoną do GL: Secret Origin np. Atrocitusa oraz Paralax byłby robakowatym entity.

nie zgadzam się, jest napewno lepszy od transformerów :) , a efekty są całkiem imponujące i nie lata ciągle kamera jak w transformers, gdzie można oczopląsu dostać + sceny w green latern nie są ściągnięte z innych filmów jak to bywało w TRANSFORMERS. Absolutnie to nie jest film dla maniaków

Zgadzam się z piyo - Właśnie efekt 3D jest dużo lepszy niż w Transach. Widziałem wiele filmów w 3D + ostatnio Transy, Harrego i Thora. I z cala pewnościa Zielony ich przybil .

ja Transformersów nie widziałam, nie żałuję, nie jestem fanką tego typu filmów, na "Green Lantern" miałam przyjemność być w kinie i... no cóż, efekty 3d nie powalają, prawda. film banalny, przewidywalny, do bólu typowy. co kto lubi, dla czystej rozrywki (opcja - wyłączenie myślenia) jest w sam raz :p no i Blake Lively fajnie wyglądała w ciemniejszych włosach, chociaż chyba tylko ja tak uważam, wszyscy są na tak jeśli chodzi o blond kolor jej włosów ;D

Blake rzeczywiście dobrze wyglądała w ciemniejszych włosach, co nie zmienia faktu, że jest brzydka i kiepsko gra ;) Chociaż powiem szczerze, że była jedną z lepszych rzeczy w tym filmie. Beznadziejny scenariusz, gra aktorska pozostawiająca wiele do życzenia, totalnie uproszczona fabuła - a to wszystko zniszczyło kanon komiksu. Fani muszą być naprawdę wściekli. Przynajmniej ja jestem.

Efekt 3D był tak okropny, że okulary zdjęłam po początkowych scenach. Wymuszony, udawany trójwymiar, sztuczny jak cholera, na dodatek wzrok szybko przyzwyczaja się i nie czuć różnicy - do czasu powrotu do domu, wtedy zaczyna boleć głowa. Bardzo, przynajmniej mnie.