Byłem na premierze tego filmu - kilka lat temu, ale do tej pory uznaję ten film za najgorszy na
jakim byłem w kinie. Całkowicie pozbawiony sensu, logiki, puenty itd. Nie podobało mi się
w nim dosłownie nic. Wiele osób wydaje mi się że wystawia tak wysoką ocenę tylko dlatego
że reżyserem jest Tarantino - " skoro taki sławny reżyser to pewnie film dobry, walnę 10" dla
mnie co najwyżej 3/10. Rozumiem, że niektórzy lubią takie kino, ale ci ludzie (jest ich sądze
niewielu) nie podnieśli by tej oceny tak wysoko. Dodam że to nie tylko moje zdanie bo w
kinie byłem w towarzystwie dwóch osób i zaraz po seansie miały one podobne odczucia.
Zresztą cała sala na koniec filmu zareagowała śmiechem. Do tej pory żałuje wydanych
pieniędzy na bilet na ten gniot
Rozumiem że trudno ci uwierzyć że komuś się ten film podoba, ale....
Tu nawet nie chodzi o to że to film Tarantino tylko że to jest lekki film, bez jakieś głębokiego przesłania, mały hołd dla filmów grindhouse z lat 70/80. Do takich filmów się podchodzi z dystansem z lekkim przymrużeniem oka, a nie śmiertelnie poważnie.
być może masz rację, nie byłem na to (widowisko) przygotowany, ale mimo wszystko nadal mnie dziwi tak wysoka ocena tego filmu