Bardzo zabawny film. Tylko miejscami nie wiedziałem czy się śmiać czy nie. Nie było mi do śmiechu np. jak dziecko odstrzeliło sobie twarz. Opozycją tego będzie scena jak Cherry rozwala z karabinu zombie, jak i wiele innych momentów. Ten film może zszargać nerwy jak i rozbawić do łez. Moja rada: najlepiej oglądać go z przyjaciółmi i nie brać go na powarznie. Wtedy to będzie naprawdę dobry film.
A! Oglądałem i wersję amerykańską czyli 2 w 1 i powiem, że BARDZO szkoda, że nie ma tego u nas.... Te "zwiastuny" powalają swoją beznadziejnością. Po prostu cały Grindhouse to maksymalne wyciągnięcie z filmów klasy B i C ich bezsensowności i brutalności i przeobrażenie to w jeden wielki śmiech. Jednak moim zdaniem Death Proof był lepszy. Był bardziej oryginalny i lepiej się kończył. Po Planet Terror nie śmiałem się tak długo jak po Death Proof. Jednakże jeżeli pękasz ze śmiechu oglądając Power Rangers, starą Godzillę, staruśkie, ani troche nierealne filmy akcji, filmy o zombie i tym podobne "klasyki" przy Planet Terror będziesz się bawił naprawdę dobrze. Bo tu nie chodzi o fabułę, czy głębię. Tu chodzi o czystą radość z oglądania filmu i wyjściu z kina z przyjaciółmi z uśmiechem i udaniu się do KFC, McDonalda czy innego Burger Kinga.