Grindhouse: Planet Terror
Planet Terror
2007
powrót do forum filmu Grindhouse: Planet Terror 
ocenił(a) film na 1
Druga częśc Grindhouse jest rownie słąba jak pierwsza. Filmowi brakuje inteligentnie napisanego sceanariusza. Postaci sa miałkie i nieciekawe, a sama narracja filmu męczaca. Juz w polowie ogarneła mnie sennośc.
Rodriguez udowadnia, ze widział wsyztskei najbarzdiej chłamowate filmidła z gatunku horrorów. I to wszystko. Ale co z tego?
Tak jak Tarantino w Deathproof, tak i Rodriguez w Planet terror to juz jedynie cien samego siebie z lat 90-tych. Gdzie sie podzial Rodriguez z Od zmierchu o switu, gdzie sie podział Tarantino z Pulp fiction. Ci inteligentni tworcy roplyneli się w miedzyczasie robiąc coraz wieksze chały, realizując coraz gorsze scenariusze.
Jestem pewien, ze Rodriguez w tym filmie siegnał dna. Ciekawe tylko czy od niego się odbije?
Co do Planet Terror się zgodzę. Dno totalne. I niemówcie mi, że film taki miał być i w ogóle trzeba go czcić. Film nawet ze swoim założeniem jest beznadziejny. Nie wnosi kompletnie nic do kinematografii! Jest nudny, chaotyczny i obrzydliwy bez uzasadnienia!
Co do Death proof nie zgodzę się. Film broni się głównie dialogami (rzadko, który twórca przykuwa uwagę tak długimi dialogami) i finalną sceną pościgu, która jest poprostu jak by to powiedział Tarantino "fun!". Tu założenie lekkości scenariusza się realizuje. Oczywiście jest parę scen przesadzonych (skopanie Kurta czy wypadek pierwszej paczki) ale ogólnie miałam ubaw.
Przy Planet Terror nie bawiłam się ani minuty! 1/10 = bezsensu.
