Powtórzę TOTALNE BADZIEWIE!!!!!!
Tak RR jak i QT musieli być nieźle naćpani i chyba te stwory wyżarły im mózgi żeby nagrać coś takiego. Oglądnąłem tak vol 1 jak i vol.2 i szczerze radzę że jak oglądać to lepiej MODę NA SUKCES a jak już to z flaszka albo z kilkoma beer'ami żeby się szybciej naj....ć niż będzie THE END
Death Proof mnie pozytywnie zaskoczył, jednak w Planet Terror niestety nie doznałem podobnego odczucia. Spodziewałem sie czegoś co by mnie zaskoczyło, śmieszyło, albo chociaż wystraszyło, a film ten moim zdaniem jest ni w pięć ni w dziesięć. Owszem, nawet ciekawy scenariusz z ciekawymi momentami wraz z masą krwi i strzelania do zombie, ale nadal zbyt mało odstające od tych gatunków. A ten efekt szumu też nie wiem po co, jak by miał coś zmienić. Spodziewałem się czegoś innego, w końcu przy reklamie stawiane było obok Death Proof... Nie, definitywnie, zawiodłem się
Spróbujcie podejść do tego filmu z przymrużeniem oka, może wtedy wyda Wam się lepszy?:)
a mnie się podobał, nie chodziło w nim o zadne straszenie. ten film to czysty pastiż kina klasy b.
te filmy właśnie takie miały być - tandetne, wulgarne, pełne przemocy, seksu, potworów i ludzkich flaków.
typowe grindhouse.
nic dziwnego, że wybrednym widzom nie przypadły do gustu.
myślę, że Tarantino i Rodriguez nie mieli na celu stworzenia "oscarowych superprodukcji". po prostu, chcieli wyprodukować coś, co odróżniałoby się od reszty amerykańskich filmów.
I to mnie wkurza u ludzi!! Oglądają film nic o nim nie wiedząc. Gdybyście przeczytali jakie założenia postawili przed sobą Tarantino i ROdriguez kręcąc te filmy wasze podejście byłoby inne. Te filmy miały być proste i w pewnym sensie głupie, żebyś nie musiał znowu myśleć na filmie o tym jak cholernie ciężkie życie mają bohaterzy. Masz usiąść wygodnie w fotelu i dobrze się bawić. Just like that!
Ostatnio spotkałem się z podobną sytuacją. Byłem na maratonie w multikinie. Ludzie wbijają na Sweeney Todda. Ludzi dosyć mało, jakieś pół sali. Film się zaczyna, pojawia się pierwszy śpiew i nagle JEB połowa ludzi wychodzi! WTF?!
O to chodzilo w tym filmie, iał byc kiczowaty, bez sensu i głupi. Udało sie to dobrze. Dobrze sie go oglądało...
A co do Sweeney'a Todda mam podobne odczucia. Dla mnie jest to genialny film, po prostu moge go ciągle oglądać. Ale w klasie na 30 osob może z 4 osoby go doceniły. Aby dobrze ocenić film należy spojrzeć na niego rownież pod katem jego twórców - stąd ta tryskająca krew- w koncu to film Burtona.
po duecie RR i QT oczekiwałbym czegoś wiecej, nawet jeśli film miał być prosty, przykład: "Od Zmierzchu Do Świtu" - prosty film, fabuła podobna ale za to zdecydowanie lepiej sie oglądało
przecież ten film miał być TOTALNYM BADZIEWIEM i wyszedł im w 100% dowodem na to są wasze infantylne komentarze do tego filmu. Niewielu rezyserów dało by sobie radę z tym filmem. dla mnie klasa! 10/10
Nie mam nic do Tarantina, ma wyczucie i klimacik potrafi zrobić, ale po co on robi takie jak GH filmy? Rozumiem że to miał być klozetowy humor i masakra, ale powiedzmy sobie szczerze to jest gówno...
E tam gówno. Nie każdemu pasuje style tego filmu i tyle. Ja biorę go z przymrużeniem oka, bo tak go trzeba odbierać. No ale o gustach sie nie dyskutuje :). Film: 8/10. Na plus: styl, zdjęcia, aktorzy (szcególnie mój ulubiony Mihael Biehn), klimat, czarny humor. Na minus: naciągana fabuła, czasem, powiedzmy sobie szczerze, tandetne zachowania postaci.