7,5 12 tys. ocen
7,5 10 1 11609
8,1 24 krytyków
Grizzly Man
powrót do forum filmu Grizzly Man

Film bardzo dobry, choć można by się kłócić, kto jest jego prawdziwym autorem. W kwestiach reżyserskich: 1 - denerwuje mnie narracja Herzoga a raczej jego dykcja, 2 - muzyka natomiast jest świetnie dobrana, 3 - podoba mi się też obiektywizm odautorski. Przechodząc do osoby Treadwella, chcę podzielić się swoimi skojarzeniami związanymi z tym człowiekiem. To: Steve Irwin - szalony "łowca krokodyli", Christopher McCandless, którego historia opowiedziana jest w "Into the Wild" i Michael Jackson, pieszczotliwie zwracający się do szympansów, cieniutkim głosikiem mówiący "Kocham Was wszystkich" i płaczący nad rzeczami, które nie wzruszają zwykłych śmiertelników. Daje to mieszankę tyle godną zainteresowania, co wyśmiania. To niedoszła gwiazda TV, reżyser własnego reality show, narcyz i "bohater" na siłę szukający guza, ale na pewno nie obrońca przyrody będący jej częścią. To raczej człowiek z problemami z tożsamością desperacko poszukujący sensu i celu w swoim życiu niż "grizzly man" (swoją drogą rozumiem ten tytuł jako ironiczny). Biedakowi zabrakło dystansu zarówno do groźnej, dzikiej przyrody, którą wyidealizował, jak i do samego siebie (również wyidealizowanego). Wydawało mu się, że swoim życiem pokaże, iż możliwy jest powrót człowieka do natury, zapomniał jednak, że jedną z jej zasad jest nie wchodzenie sobie w drogę przez niektóre gatunki. Zgadzam się z opinią ratownika, mówiącego w filmie o tym, że Treadwell nie traktował niedźwiedzi jak niedźwiedzi, tylko jak ludzi w przebraniach. I za to został ukarany - za brak szacunku w stosunku do tych potężnych zwierząt.
Mimo że postać głównego bohatera zmontowanych przez Herzoga taśm nie wzbudza sympatii a raczej politowanie, film ogląda się świetnie. Zwłaszcza w momentach, gdy zwierzęta prawie dotykają kamery. Niektóre ujęcia są niesamowite! Sam (auto)portret psychologiczny Treadwella również wart jest prześledzenia i analizy. Gorąco polecam tę pozycję filmową!