Grobowiec świetlików sprawił, ze szczeka opadła mi na dół.
Niezwykle mocny, miejscami przesadnie, poruszający, choć prawdziwy film. Na końcu można się poryczeć (ja tak nie zrobiłem, ale rozbroiło mnie to). Smutny, refleksyjny, ale nie dla najmłodszych. Ludzie ze studia Ghibli - Takahata - zrobili jednak bardzo przejmujący dramat.