Oglądając ten film można się jednocześnie ciąć szkłem i gwarantuje, że i tak nic nie poczujemy.... To jest arcydzieło, ale przynosi masę bólu i skłania do smutnych refleksji. Ryczałam jak bóbr, ale polecam tą perełkę każdemu. Tylko ostrzegam - nastawcie się psychicznie, to nie będzie łatwa przygoda.
pamiętam jak oglądałam to anime w dzieciństwie na hyperze. Nie pamiętam ile miałam lat ale coś na przełomie przedszkola ze szkołą podstawową. Zafascynowała mnie ta historia i nieźle płakałam na niej. Serdecznie polecam! nie tylko masochistom ;).
Ja oglądałam dzisiaj, niezły wyciskacz łez. Do tej pory chce mi się płakać, w końcu tak wyglądało życie w czasach wojny, sama prawda, bolesna niestety.
Przed seansem czytałem kilka komentarzy dot. tego filmu. Były one w podobnym tonie, generalnie chodziło o to, że bardzo wzruszające, że można wypłakać rzekę łez itp. Zacząłem się zastanawiać, czy faktycznie mnie to wzruszy do tego stopnia, żebym uronił choć jedną łezkę. Wbrew temu co czytałem, nawet na chwilę nie pojawiły mi się choćby świeczki w oczach, nie musiałem smarkać, ogólnie chusteczki nie były mi potrzebne. Dla mnie był to nudny film, nie przypominam sobie żadnej sceny, która by mnie poruszyła. Rozumiem, że pokazano ciężkie warunki życia w trakcie wojny, ale to raczej wywołało u mnie współczucie, a nie wzruszenie. I to niewielkie, bo przecież wiadomo, jak się żyło w tych czasach, zdążyłem się nasłuchać/naoglądać. Może po prostu nie lubię tematyki wojennej, co nie zmienia faktu, że mi ten film nie podszedł.
Tak samo jak kolega powyżej, więcej współczucia niż wzruszenia mimo że i mi zdarzyło się kilka razy w życiu "chlipnąć". Historia jednak bardzo, bardzo mi przypadła do gustu i z czystym sumieniem mogę polecić fanom anime nieco ostrzejszego niż Bleach czy Dragon Ball. Film trzeba przede wszystkim zrozumieć i odpowiednio do niego podejść, bo z różnych perspektyw można dostrzec nowe oblicza filmu. ; )
Raczej koleżanka:-) Dla mnie to anime było pierwszym, jakie kiedykolwiek widziałam wi lubię do niego wracać. W ten film trzeba się też bardzo mocno wczuć, zrozumieć przede wszystkim realia życia w prezentowanych czasach....
Wybacz, spaczenie. Sam mam japońsko-damskobrzmiący nick (podobno) i ciągle musiałem poprawiać ludzi biorących mnie za dziewczynę, dlatego chyba automatycznie zakładam że ludzie to faceci... cóż za faux pas : )
Film bardzo dobry, ale faktycznie liczyłam na litry wylanych łez. Raptem dwa razy oczy zaszły mi łzami. Niewątpliwie jedno z najlepszych anime jakie widziałam, ale ani nie najsmutniejsze, ani nie najbardziej wzruszające.
Tak, jest to niesamowicie ciężkie, przytłaczające, ukazujące ogrom cierpienia i koszmar wojny, widziany oczami dziecka. Pewne kwestie wydawać się mogą dziwne i niezrozumiałe, ale nie zapominajmy, że to jest zupełnie inna kultura. Nie jest to bynajmniej powód, dla którego można ocenić ten film źle. To jedno z niewielu anime (a widziałem sporo w tym gatunku), któremu mogę wystawić zdecydowane 10/10.