nastawilam sie na arcydzielo po ktorym bede wzruszona ale mimo ze sie latwo wzruszam , wcale mi sie nie chcialo plakac. moze to przez irytujacy glos , placz, smiech tej siostry. napoczatku myslalam ze chlopak jest pracowity ale on nawet nie pozmywal talerzy po jedzeniu ( jak mieszkal z ciotka). ciotka byla bez serca ale miala troche racji. przeciez mogl jej pomogac w domu itp...
Dopiero obejrzalem po raz pierwszy bo ponoć mial byc dobry. Cóż, dla mnie też wyszło to średnio, nastolatek niby w miare zaradny a jednak zbyt leniwy i dumny aby pomagać ciotce i mieć sensowne miejsce pobytu. W ogole chyba nawet nie bylo z jego strony jakiejkolwiek proby znalezienia pracy/zajecia w zamian za jedzenie, mogl dolaczyc do jakiejs grupy i sie do czegos przydac a tak na wlasna reke to faktycznie niepodumał.