ale zrobiony w konwencji musicali z lat 30/40. Bardzo sentymentalny ale dla mnie nudny.

Rzadko ogląda się produkcje w tym gatunku, które nie są przesłodzone.
"Grosz z nieba" to świetny, nietypowy musical o czasach wielkiego kryzysu z główną rolą Steve'a Martina.
Polecam!

Zapraszam do zapoznania się z moją recenzją filmu - http://jr-n7.blogspot.com/2016/05/grosz-z-nieba-1981-recenzja.html

Prześwietna rola, jego rozbierany taniec do utworu Let's Misbehave, mnie osobiście powalił na kolana.
Uważam, że jeśli ktoś lubi musicale ten jest wart polecenia każdemu fanowi tego rodzaju kina.
Oczywiście starsza wersja filmu z lat 30 z plejadą gwiazd takich jak Bing Crosby czy chociażby występ samego Satchmo Louisa...

Lata '30 - eksapistyczne pop-utwory muzyczne pokozane w musicalowych standardach, ale już sekwyncje fabularne korespóndujóm bardzij z atmosferóm czasów wilkiego kryzysu. Mord, gwałt na niywidómyj boroczce, prostytucja, problymy rodzinne, plajty, ubóstwo, wyrok śmierci... - tukej aż roi sie od kómplikacji, od których...

musiały być wyjątkowo zdegenerowanymi jednostkami.