zero japońskiego klimatu. duch bardziej śmieszny niż straszny. Fabuły w zasadzie nie ma żadnej - dokładnie to samo co w poprzednich częściach - nawiedzony dom i atakująca ludzi pokręcona czarnowłosa snuja, i miauczący chłopiec, który jest pokazany ze 3 razy, po czym nie wiadomo co się z nim właściwie stało - nie raczyli zakończyć jego wątku.
Film obejrzałam przed chwilą więc muszę się spieszyć z recenzją, bo czuję, że to jeden z tych, których się po 15 minutach nie pamięta.