Zaśmiałem się nawet z twojego komentarza. Dziwaczny film obyczajowy zrobiony przez czarnych dla czarnych. Miałem lekkie skojarzenia z klasykiem "od zmierzchu do świtu". Dla mnie średniak.
Sam napisales "Dziwaczny" i takie na mnie robi wrazenie - zarowno opis jak i to co widze. To sobie daruje , tym bardziej ze Jordan nie jest jakas interesujacá gwiazda , nawet rokiego - creeda nie potrafil pociagnac