Szkoda. Liczyłam na koncept bardziej rosyjski ale go nie ma. Nigdzie prócz miejsca akcji. Nic ponad efekciarstwo.
No,cóż.. Kino francuskie przezywalo poważny kryzys ale w końcu znów jest kinem francuskim, w jakiejś części, mnie interesującym. Kinematografia rosyjska też wchłania wszystko co najgorsze i w końcu się nasyci a wielkie produkcje pozbeda się płaskiej, plastikowej amerykańskosci.
Kraj z taką kultura literacką science fiction da radę! :-P :-)