Wszystkie nagatywne oceny pochodza o rusofobow. Film dobrze sie oglada - taka slowianska wariacja nt. x-menow. Spokojnie mozna dac 6,5.
Akurat siebie określam mianem rusofila, ale nie mogę zdzierżyć złych filmów, które mają bezsensowną fabułę, kiepskie dialogi, biedne efekty sepcjalne, niedopasowaną muzykę, drewnianych aktorów i kilka innych atrakcji, które ten film nam serwuje i wierz mi, nie jestem wymagający.
To, że ten film ci się podobał nie oznacza, że jesteś rusofilem, tylko raczej kretynem, bo ten film to po prostu gówno. Jest mnóstwo rewelacyjnych filmów rosyjskich (których zapewne nie widziałeś, skoro gustujesz w szmirze), ten do nich nie należy, poza tym to odtwórcza kalka zapatrzona w wysokobudżetową odmóżdżoną kinematografię amerykańską, rosyjskości w nim za grosz.
Jedno tylko ale - Od początku już w samych zwiastunach, widać że jest to praktycznie kalka różnych wysoko-budżetówek super-hero z USA - Sami twórcy też się w tracie przygotowań do filmu się z tym nie kryli, nie wiem więc dlaczego akurat oczekiwałeś w tym filmie ''rosyjskości'' .
Ja miałem skojarzenie z "Wilkiem i zającem". Ostatnia scena gdy ten zły gościu spada czy czasem nie krzyczy "Ну, погоди!":)
Wczoraj oglądałem (drugi raz) - i też fajnie się oglądało. Oczekiwałem rozrywki i ją otrzymałem. Poza tym jakoś inaczej ogląda się, i ocenia, filmy słowiańskie, niż amerykańskie lub zachodnie w ogóle - to inna jakość (nie w sensie technicznym, czy finansowym). Inaczej wygląda film wojenny, S-F czy kryminał... A jeszcze polecam "Czarną błyskawicę" - nie ma to jak latająca wołga... :-)