Film jest słaby, aktorstwo oczywiście prawie żadne (poza zawodowcami). Ale jeśli autoironia była zamierzona, a takie sprawia wrażenie, to nie jest aż tak źle. W każdym razie w porównaniu z innymi polskimi komediami, które ostatnio rosną jak grzyby po deszczu, nie jest najgorzej. Niewątpliwym atutem filmu jest Janusz Rewiński, który jest po prostu debeściakiem :-)