Januszowi Rewinskiemu(a jego lubie)nie dalo sie okielznac tej glupoty i choloty,gdyby nie on nawet bym go nie obejrzala...kto chce niech oglada,film dla ludzi o mocnych nerwach,hehe...
Jedyna śmieszna postać w tym filmie, to postać samego J. Gruzy, który jeździ z niejakim Stasiem i razem czekają na "Dariusza"