na pograniczu kiczu...:)
wiadomo, ktorych bohaterow mam na mysli (choc zwroccie uwage na biale tenisowki artystki ;)...). nie polemizowalabym, ktory z filmow smieszniejszy. 'amelia' to opowiesc takze o samotnosci XXI wieku, nudnych i wydumanych relacji miedzyludzkich, ale opowiedziana bardziej basniowo, wiecej efektow itd. tymczasem 'gusta i gusciki' sa faktycznie osnute wokol watku tytulowych upodoban, duzo bardziej 'na ziemi'. najwieksza perelka filmu jest z pewnoscia osoba '3 w 1' rezyserka,aktorka i scenarzystka agnes jaoui :) takze francuska muzyka swietnie dopelnia calosc klimatu filmu.