Pytanie. Dlaczego o tragedii Gustloffa praktycznie się nie słyszy, a historie Titanica zna mniej więcej co drugi Polak? Pod koniec ludzie uratowani przypłynęli do Świnoujścia, więc jest stosowna wzmianka o Polsce, o Titanicu słyszymy tylko z jednego filmu. W Gustloffie zginęło prawie 10 tys ludzi, jest to jedna z największych tragedii w dziejach, a została praktycznie zapomniana. Dlaczego tak?
Może chociażby dlatego, że Gustloff uciekał przed Armią Czerwoną i na
pokładzie byli Niemcy, którzy wiadomo co z wieloma narodowościami robili
podczas Wojen Światowych... Zgadzam się z jaacek777 w innym poście. Czemu
Niemcy nakręcają teraz filmy, by było nam ich żal? Ok, niech pokażą światu
swoją przeżytą tragedię, ale pod warunkiem, że pokażą jaką wyrządzili innym
w tym samym czasie. W dodatku zło wyrządzone przez nich nie liczyło 10 tys.
ludzi co jest liczbą ofiar statku, natomiast o wiele wiele więcej!
Uważam, że właśnie z powodu "hitlerowców" Gustloff odchodzi w
zapomnienie...
Gustolff statek zatopiony podczas 2 wojny światowej (zgineło wtedy 10 tyś osób ?
a podczas drugiej wojny światowej zgineło ok 50 milionów ludzi
moze dla tego sie mało słyszy /
dobry film ciekawie nakrecony. wątek historyczny jest no i dramat, czasem sie poplakac mozna bylo. nie rozumiem jednaj rzeczy tylko... w śród hiterowców byli i dobrzy ludzie uwikłani w ten wielki ludobójczy mechanizm. Wojna to pokręcona rzecz i puki sami osobiście jej nie doświadczymy to co możemy wiedzieć.
Ja dzisiaj dopiero pierwszy raz słyszałam o "Gustloffie"- Gazeta Wyborcza reklamowała go w telewizji jako dodatek.
A dlaczego tak mało osób słyszało o tej tragedii?
-bo rzecz się działa podczas drugiej wojny światowej, gdzie de facto zatopieni zostali Niemcy (nieważne że wraz z żołnierzami byli zwykli obywatele- Niemcy to Niemcy- Ci, którzy pozbawili wiele ludzkich żyć...)
-bo film nie jest tak spektakularny jak dzieło Camerona- gdyby nie film TITANIC i puszczanie go co święta w TV (i każdemu chyba znana scena na dziobie Titanica z udziałem Kate i Jacke'a), to zapewne ludzie by tyle wiedzieli o Titanicu, co o Gustloffie (no, może trochę więcej- w końcu ci Niemcy...)
Tak ja to widzę. Jednak to byli Niemcy, których nam nie żal (nie aż tak mocno) patrząc z perspektywy wydarzeń z lat 1939-1945...
Pamiętajcie, że to była największa katastrofa morska w dziejach. Na pokładzie byli różni ludzie, zbrodniarze też, ale również masa dzieci, które się potopiły. [`]
O tym się pamięta, że zginęli również ludzie, którzy nie byli niczemu winni... Ale jednak po tamtych wydarzeniach niechęć była do całego narodu niemieckiego. Teraz już z tego "wyrośliśmy" jak społeczeństwo, ale tamte czasy kojarzą nam się z milionami, którzy zginęli z winy polityki sąsiedniego państwa. I tamte wydarzenia przyćmiewają tragedię Gustloffa. Mimo, że minęło tyle lat...
Dlaczego tragedia Titanica jest bardziej znana? To proste.
- Titanic był uważany za najwspanialszy statek w swoim czasie, luksusowy i bezpieczny, wręcz niezatapialny o czym wówczas szeroko trąbiła prasa
- Titanic zatonął już podczas swojego pierwszego rejsu a to rzadki przypadek w historii żeglugi
- Titanic zatonął przy spokojnym morzu po zderzeniu z górą lodową
- W pierwszym i ostatnim rejsie płynęło tym statkiem wiele bogatych i wpływowych osób (a nie anonimowych żołnierzy, urzędników i uchodźców)
- Przez wiele lat poszukiwano wraku Titanica o czym także było głośno w mediach
- Przynajmniej część ofiar tragedii Wilhela Gustloffa to naziści. Po co robić z nich tragiczne ofiary wojny, którą sami rozpętali. Nikt nie chciał robić takich filmów.
- Taki obraz mógłby ukazywać w złym świetle aliantów - ukazują, że oni też dopuszczali się ludobójstwa.
Z prostego powodu. Po pierwsze Titanic łączył ówczesny "pępek świata" - Wielką Brytanię z obecnym - Stanami Zjednoczonymi,a po drugie płynęła nim "elyta". A biednymi uchodźcami, a tym bardziej Niemcami kto by się przejmował.
ojj jak pamiętam nietylko elita ale i biedota ktora siedziałana najniższych partiach okrętu. a co do II WW to do dzisiaj nie mowi sie o wielkich tragediach niewygodnych dla co nie których ;)