Gwang-shik nalezy do kolka fotograficznego, w ktorym jest tez sliczna Yun-kyung.
Bohater skrycie sie w niej podkochuje, ale jest zbyt niesmialy i przegapia okazje na romans.
Po 7 latach znow sie spotykaja, on ma juz wlasne studio fotograficzne i pomocnika ktoremu rowniez dziewczyna wpada w oko...
I nagle poznajemy historie innej pary! Mamy troche narwanego mlodszego brata Gwang-shika i dziewczyne ktora poznal na maratonie.
Z poczatku taki przeskok (kompletnie odmienni bohaterowie kiedy juz sie zdazylem przyzwyczaic do tych pierwszych) troche mnie denerwowal, ale w sumie wszystko laczy sie bardzo zgrabnie i nawet wciaga.
Choc pierwsza polowa ciekawsza i znacznie weselsza.
Aha, "La Strada" Felliniego rowniez wzrusza Koreanczykow.