Obejrzałem go wczoraj z dziewczyną, z początku niechętny w końcu zgodziłem się, żeby zobaczyć czy faktycznie gimbaza słusznie podnieca się tym tytułem.
Film strasznie mdły, mało wciągający i przekoloryzowany. Jedynym dobrym aspektem tego filmu jest Willem Dafoe, którego docinki i beszty potrafiły wzruszyć mnie do łez i bólu brzucha.
Pozdrawiam, nie polecam.