To może i ja dodam tu coś od siebie. Mnie ten film w ogóle nie urzekł i zastanawiam się z jakiego powodu. Jak już mam porównywać, to bardziej podobała mi się 'Szkoła uczuć'. Nie wiem, jak książka, ponieważ jeszcze jej nie czytałam, niestety film wydaje się być nakręcony 'na siłę', albo to wina aktorów. Wszystko jest tam tak strasznie sztuczne. Na pewno nie chodzi o tematykę, ponieważ jest mi bardzo bliska i w zasadzie z tego powodu zaczęłam oglądać ten film. Dodatkowo wiele razy czytałam lub słyszałam tak wysoce pozytywne opinie na temat tego filmu...niestety, ja osobiście dotrwałam do połowy. Przepraszam tych, którym ten film się podobał, ale dla mnie tam jest wszystko strasznie uproszczone i skrócone, a to, niestety, w rzeczywistości w ogóle tak nie wygląda. Rozczarowałam się.
Mam dokładnie takie same odczucia, w ogóle nie oddaje powagi sytuacji ? wiem tylko że czegoś mu brak.
Po części niestety muszę się zgodzić z Twoją opinią..Film jest trochę uproszczony i skrócony, jednak ja wystawiam moją opinię w stosunku do książki. Zabrakło mi kilku scen z książki które mogłyby pomóc widzowi oglądającemu bez uprzednio przeczytanej lektury. Scen które pomogłyby zrozumieć i wczuć się w sytuację i świat bohaterów. Może właśnie dlatego film i jego fabuła były dla Ciebie uproszczone lub robione na siłę.
I mam mieszane odczucia co do oceny ponieważ z jednej strony książka daje nam możliwość blizszego poznania świata bohaterów ale z drugiej strony to właśnie film dostarczył mi wiecej emocji i wzruszeń.
Jeszcze jedno co mi przeszkadzało to fakt że choroba potrafi sprawić że nastolatek szybciej dojrzewa, myśli inaczej i ma inne wartości ale bohaterowie ksiażki i filmu byli nadto inteligentni a ich wypowiedzi nie pasowały mi do ich wieku, po prostu.
Mimo tego ja się nie rozczarowałam bo historia łapie za serce i znów przypomina mi jak cenne jest życie i jak cenne jest to że nadal tu jestem.