Czyżbym tylko ja uwielbiał tą część? No cóż, tak, to przez sentyment, ale nadal uwielbiam tą część, zwłaszcza z polskim dubbingiem. Uwielbiam tą część, jak w sumie każdą inną. Postrzegam pewne niedoskonałości we wszystkich filmach, ale chodzi o to, że dzięki miłości do Sagi, te błędy nie psują mi przyjemności z oglądania wszystkich filmów. Każda część ma do zaoferowania fantastyczną przygodę, fabułę, sceny...
Do rzeczy:
Lubię Jar Jara (zwłaszcza w polskiej wersji). Mam sentyment do tej postaci i dopóki nie obejrzałem jakiegoś tak odcinka Simpsonów, nie miałem zielonego pojęcia, że jest jakiś hejt na tą postać.
Mały Anakin był dokładnie taki, jaki być powinien.
Znakomity był Palpatine, zwłaszcza stroje, które tu nosił. Wyglądał tu jak dostojny waszmość i tak niewinnie :D
Cały czas coś się działo, akcja była naprawdę wartka.
W sumie moja ulubiona część z prequeli.
Ogółem nie mam nic jej do zarzucenia, zawsze będę ją oglądał z niekłamaną przyjemnością.
Niekoniecznie :P To, że większość populacji coś tej części zarzuca, to nie oznacza, że nie może się podobać.
Oczywiście, jednemu podoba się żona innemu teść. Dla mnie ta część to taki teść w gaciach, ale nie chcę nikogo urazić. Po prostu tzw nowe części tak mocno nie spełniły oczekiwań, że podchodzę do nich bardzo krytycznie. Lucas miał praktycznie nieograniczone możliwości, budżet o jakim wielu twórców nawet nie może marzyć i popełnił takie coś..
Ale jestem zdania, że niektóre filmy są tylko po to by w jakiś sposób bawić, więc jeśli kogoś bawią to ok. Ja już nie oglądam bo ciągle znajduje kolejne babole więc nie chce się wnerwiać..