Ba!
Co najmniej 2 pokolenia się wychowały na Gwiezdnych Wojnach. Pamiętam opowieści mojego taty, który w kinie był 12(?!) razy na części IV i teraz też się wybierze, bo przecież 3D. A spoglądając na ludzi, którzy przychodzą na ten film to średnia wieku wynosi mniej więcej 40+ lat.
I ja im się nie dziwię, co z tego, że efekty 3D są marnej jakości, ale sama frajda obejrzenia tego filmu na dużym ekranie to coś wartego przeżycia.
Dziadki, które wychodziły z sensu mówiły, że efekty lepsze, niż na bitwie warszawskiej i sam film o niebo lepszy.
Polecam, dlaczego? Bo to do Cholery Gwiezdne Wojny!
Ja obejrzałam po raz pierwszy ten film mając około 10-11 lat na kasecie wideo - mój wujek to właściciel "Złotej kolekcji Gwiezdnych wojen" oczywiście tych nakręconych w pierwszej kolejności... mogłam oglądać je w kółko!! Nowa nadzieja, Imperium kontratakuje, Powrót Jedi, Imperium kontratakuje, Powrót Jedi, Nowa nadzieja, Imperium kontratakuje, Imperium kontratakuje, Nowa... :P ;) Potrafiłam tak całymi dniami :P Od tego czasu minęło kolejnych kilkanaście lat, ale "Gwiezdne wojny" pozostają nadal jednym z moich ulubionych filmów i NA PEWNO to będzie wielka frajda zobaczyć je znowu.. tym razem na dużym ekranie :))